Home | Wszystkie wpisy

Wszystkie wpisy

Jaskinia – cuda podziemnego świata (cz.2)
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Co jest takiego interesującego w jaskiniach, że ludzie tam idą? Brud, zimno, ciemność… naprawdę niesamowite wrażenia ;-), a jednak są tacy, którzy chcą tam być. Jaskinie to inny świat, jeden z nielicznych, gdzie można znaleźć miejsca nie tknięte przez człowieka. Miejsca, gdzie nikt przed nami nie był. Oczywiście dotyczy to tylko nowych dziur. Spróbuję oprowadzić cię po jednej… Wyobraź sobie zjazd, np. 30 metrów w dół po cienkiej lince. Zjazd w ciemność. Jesteś na dole, patrzysz w górę i widzisz otwór, przez który wlewa się wąski promyk słońca. Ty jednak idziesz w dół, szukasz przejścia. Znajdujesz wąski przesmyk, tak na ...

Read More »

EGMONT – kilka nowości wrześniowo-październikowych
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Za kilka dni zaczyna się wrzesień, dość ważny miesiąc. Jest to początek jesienno-zimowego wysypu gier. Już dziś mogę zaprezentować Wam kilka nowości z wydawnictwa Egmont, z którymi warto się zapoznać. Są to gry dla dzieci i dorosłych, łamigłówki na ponure jesienne wieczory i długo oczekiwana gra Martina Wallace’a „Hobbit”. Nie myślcie, że to już wszystko. Egmont na pewno nas czymś ciekawym jeszcze zaskoczy.

Read More »

Jaskinia – mój pierwszy raz
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Czytając recenzje K2 (szczególnie zagraniczne) dowiedziałem się, że jestem alpinistą, wręcz himalaistą. Fajnie, szkoda tylko że o tym nie wiedziałem ;-) Niestety nie jestem ani jednym, ani drugim. Z alpinizmem owszem, mam coś wspólnego, wspinałem i czasami dalej się wspinam, ale w skałkach. Był okres, że robiłem to dość dobrze (dla znających temat dochodziłem do VI.4, w czasach gdzie maksymalne było VI.6+ – VI.7), ale nigdy nie wspinałem się w wyższych górach. Dlaczego, to nie jest teraz istotne, ważniejsze jest to, dlaczego zainteresowałem się wspinaczką.

Read More »

Czas plonów – kooperacja dla przedszkolaków [Współpraca reklamowa z Familiaris.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 3 minut

Jeszcze miesiąc do zakończenia astronomicznego lata. W powietrzu czuć już zapach jesieni, żółkną pierwsze liście, kasztany zaczynają spadać z drzew. Idzie jesień. Czas zbierać ostatnie w tym roku dary natury – owoce i warzywa. Dary, które nie narodziłyby się bez pomocy ludzkich rąk. O tym wszystkim opowiada również gra dla dzieci „Czas plonów” Jima Deacove.

Read More »

Dragonheart (aka Drachenherz) – Ze starej półki cz.19
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

To będzie krótka recenzja. Tak krótka jak krótka jest rozgrywka w Dragonheart, czy jak kto woli, Serce Smoka, bo pod takim tytułem wkrótce ujrzy światło dzienne polska edycja wydana przez Galaktę. Na grę natrafiłam przypadkiem, gdyż – jak może niektórzy wiedzą, wpadłam w sidła BoardGameAreny, czyli serwisu oferującego planszówki online. O tyle jest on inny od pozostałych (bo przecież pełno ich wszędzie), że gry toczą się tylko i wyłącznie w trybie LIVE, czyli zainteresowani siedzą przed ekranem i klikają do skutku, aż rozgrywka dobiegnie końca. Nie wyobrażam sobie, przy okazji wspominek o rozgrywkach turowych, aby w Smoka grać turowo… 5 ...

Read More »

W Zakładzie. Lubelski Lipiec ’80 [Współpraca reklamowa z Fabryka Gier Historycznych] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 10 minut

Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie, skąd się wziąłem? Do napisania niniejszej recenzji przygotowywałem się w dość specyficznych i nader adekwatnych okolicznościach. Niemal wszystkie partie testowe rozegrane były nie dość, że w Lublinie, to jeszcze właśnie w lipcu. Wprawdzie dopiero trzydzieści dwa lata po wydarzeniach, którymi inspirowana jest gra, ale liczy się przecież symbolika. Tu powinna prawdopodobnie pojawić się obszerna historyczna wstawka, wyjaśniająca, co takiego ciekawego zdarzyło się owego roku w moim mieście. Jednak wyszedłem z założenia, że tekst pisał będę z punktu widzenia „od gracza dla gracza”, a nie jako krzewiciel wiedzy o latach minionych. Raz, że do krzewienia ...

Read More »

Hexenhochhaus – magnesowe szaleństwo cz. 5 [Współpraca reklamowa z G3] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 3 minut

Siedziałyśmy we trzy przy stole. Babcia, córka i wnuczka. Ja zmęczona po gonitwach na placu zabaw, babcia zmęczona po podróży, a 3,5-latka bez oznak zmęczenia. Trzeba czymś zająć mały wulkan energii, który na szczęście dobrnął do tego etapu w swoim życiu, że już potrafi dłużej wysiedzieć przy stole. W co chcesz grać? – pytam. W zamiatanie – oświadczyło moje dziecię. Wyciągnęłam więc miotłę. Tak, tak. W Domu Czarownic jest miotła. Znaczy się… w takiej grze planszowej.

Read More »

Oczy dżungli – mission impossible? [Współpraca reklamowa z Familiaris.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Wyobraź sobie, że jesteś na bezludnej wyspie, a jedyne co masz ze sobą to skrzynie pełne żarówek (oczywiście tych z włóknem wolframowym), plastikowych wkładów do długopisów i guzików. Jak wykorzystać te przedmioty by się uratować? Pamiętam ten problem do dziś z kursu twórczego myślenia, w jakim uczestniczyłam prawie 20 lat temu. Niedawno, odświeżyłam sobie takie niesztampowe myślenie dzięki grze Jima Deacove. Nie mam na myśli recenzowanej niedawno „Królewny”, w której rozwiązywanie problemów było w klimatach bajkowych, ale coś bardziej poważnego.

Read More »