T.I.M.E Stories – hit najbliższego Essen? Ten tekst przeczytasz w 2 minut

Tą grę zapowiadano już na targi w 2013 i 2014, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tym razem w październiku doczekamy się premiery najnowszej gry wydawnictwa Space Cowboys. Czy gra o podróżach w czasie będzie hitem nadchodzących targów i dobra passa wydawnictwa będzie trwać dalej?

Na początku trzeba powiedzieć, że grę nie wydaje byle kto ale weterani z Space Cowboys, którzy odpowiadają za takie tytuły jak Splendor, Elizjum czy Black Fleet. Gra u nich spędziła sporo czasu więc wszystko na to wskazuje, że została porządnie dopracowana i przetestowana. O czym jest sama gra. Tak naprawdę to system stworzony dla gier o podróży w czasie, gdzie zadaniem graczy jest wspólne rozwiązanie zagadki, czyli wciąż przeżywanie tego samego dnia aż do skutku czyli coś jak w filmie Dzień Świstka czy Kod Nieśmiertelności. Od strony mechaniki to mamy kooperacje, listwę czasu (Teby, Patchwork), głosowania i różne zdolności graczy a także „decksploring„. Dużo więcej szczegółów na temat samej mechaniki nie wiadomo. Krótki opis pojawił się na jednym z zagranicznych blogów. Na początku gry jest wykładanych kilka kart, które przedstawiają pierwszą scenę danego wydarzenia. Na kartach jest opis i opcje do wyboru. Być może więc jest to trochę jak w grze paragrafowej. Gracze zanim zdecydują się wybrać jakąś opcje, mogą wykonywać różne akcje typu rozmowy z innymi osobami, szukanie jakiś wskazówek, przedmiotów, które mogą im pomóc. Oczywiście każda akcja kosztuje Cię czas. Jak skończy się dzień  a zagadka nie została rozwiązana, to zabawa zaczyna się od początku. A co ważne sugerowany wiek gracza to 10+ więc  próg wejścia będzie pewnie niezbyt duży.

W podstawce są chyba dwa scenariusze Francja 1921 i  Średniowiecze ale już zapowiedziano dodatek 1992 USA a mówi się o kolejnych: 1144 BC Egipt i 1905 Wyprawa Arktyczna. Scenariusz do 120 kart, przez który gracze się przebijają poznając daną historię. Jak system się sprawdzi, to czeka nas pewnie wiele dodatków.  Do tego oprawa graficzna zapowiada się znakomicie bo wśród czterech grafików jest Vincent Dutrait (m.in. Lewis & Clark), który wyrasta na następce M. Menzla. Po tym wszystkim to dla mnie pierwszy must-buy na tegoroczne Essen.

Na koniec ciekawostka, otóż wczoraj na profili FB wydawnictwa pojawiło się oto takie zdjęcie z produkcji gry. Zgadnijcie gdzie zostało ono zrobione…