Mało jest gier, w które z powodzeniem można zagrać w więcej niż 6 osób i do tego na trzeźwo ;) Najnowsza gra francuskiego projektanta Loïca Lamy’ego zapowiada się na tytuł, w który bawić może się nawet towarzystwo 10 osób, a co najważniejsze – mieszane.
Żeby nie skłamać, równa liczba mężczyzn i kobiet jest wymagana tylko teoretycznie, gdyż nic nie stoi na przeszkodzie, aby płeć na czas trwania zabawy zmienić. I to dopiero może być ciekawe! ;)
Ladies & Gentlemen to gra asymetryczna rozgrywająca się w świecie blichtru, pudru i modnych ciuchów. Gracze rywalizują w parach – więc grę można śmiało nazwać drużynową – których celem jest stworzenie najpiękniejszej i najpopularniejszej pary, która zawita na finałowy bal. (Wiadomo, szata zdobi człowieka.) Obowiązkiem gracza – gentlemana jest zarobienie jak największej kasy, którą gracz – lady ma za zadanie wydać na siebie, a konkretnie na ubiór, biżuterię i dodatki. Każda para dysponuje osobnym zestawem kart, a mechanika opiera się na zbieraniu określonych ich zestawów oraz równoczesnym planowaniu akcji. Im bardziej gracze wczują się w rolę zmanierowanych dam i napuszonych dżentelmenów – tym lepiej dla gry!
Wbrew pozorom (np. okładce), gra jest przeznaczona dla graczy w wieku 14 plus. Czas trwania to podobno 30 minut, a okazja do szastania pieniędzmi – bezcenna :)

Loïc Lamy jest autorem gry Deadwood zbierającej skrajne opinie. Czy nowa propozycja Francuza będzie tak samo dwubiegnunowa?
GamesFanatic for AI Gry planszowe, karciane, recenzje, felietony, nowości ze świata.


Mnie autor przekonuje do spróbowania gry. Bardzo chciałbym, żeby w mechanice gry był ten oldskulowy, tradycyjny podział ról.
Byłbym rozczarowany, gdyby gra okazała się (tfu…) poprawna politycznie…