Niezależne Zrzeszenie Studentów UAM zaprasza wszystkich spragnionych gier na Konkurs Gier Planszowych „viaGRA – przez gry na szczyty”. Już 22 kwietnia na dwóch wydziałach Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu tj. Wydziale Matematyki i Informatyki (9:00-13:30) i Collegium Novum (9:00-13:30) oraz w Starym Browarze (16:00-20:00) odbędzie się Turniej Gier Planszowych „viaGRA – przez gry na szczyty”. Chętni będą mogli spróbować swoich sił w 8 grach: Hoop!, Hej, to moja ryba!, Statki, Abalone, Prawo dżungli, Jenga, Polowanie na robale oraz Totem. A co na deser? Żywe Szachy: Wykładowcy UAM kontra studenci (18:00 – Szachownica na Pasażu w Starym Browarze) Na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody! „viaGRA” to jedna z akcji organizowana w ramach Festiwalu Twórczości Studenckiej – Studencka Wiosna przez Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Turniej ten jest jedyną tego typu inicjatywą w Poznaniu skierowaną do studentów i mamy nadzieję, że także w tym roku wzbudzi olbrzymie zainteresowanie.
Szczegóły na stronie Festiwalu.
v_i_a_G_R_A – ENL4RGE Y0UR P10NEK ;)
Beznadziejna nazwa i beznadziejne logo. Owszem, jako żart na forum by uszło. Ale jako oficjalne elementy, wygląda to po prostu głupio.
Ale z opisu wynika, że przyciąga spore rzesze studentów :P
To impreza dla studentów. Nie bądźcie takimi ramolami, nie pamiętacie co się działo na studiach?
Ja_n, może chcesz nam coś opowiedzieć? ;-)
Co do bycia ramolem – nie podoba mi się bezpośrednie nawiązanie do Viagry i szczytowania, ani logo z erekcją.
Rozumiem, że żeby być dziś na czasie każde, nawet najgłupsze pomysły młodszych od ode mnie muszą mi się podobać?
W takim razie wolę być ramolem ;-p
Czy sponsorem imprezy jest Unimil, albo Durex. I czy wszystkie pionki będą ubrane w „koszulki”?
Jako niedawny student i ewidentnie zramolały hamulcowy postępu, chciałbym zaprotestować przeciwko propagowaniu obrazu kultury akademickiej jako opartej wyłącznie na piwie, prostacko pojmowanej „erotyce” i rock’u harcerskim (punkty 1 i 3 w tym przypadku nie zachodzą).
Czy elementy gier trzeba będzie podczas w/w imprezy przesuwać za pomocą „trzeciej nogi” ? Co na to Panie ? Czy potencjalne uczestniczki będą mogły przy wstępie na imprezę zakupić odpowiednie „zastępniki” ?
Ale z niektorych to ponuracy.
I bardzo dobrze, gdyby sponsorem byl Unimil, czy Durex.
A jesli kultura akademicka to juz nie jest „erotyka”, piwo, rock i rozne bzdury to sie ciesze, ze juz nie jestem studentem :).
ChromatoGRAf, przeanalizuj swoje prawdziwe JA!
A mówiąc poważnie, to zazdroszczę. Zawsze chciałem mieć takiego zadziornego, a mam tylko prostego … piona. Próbowałem różnych poświęceń i gambitów, ale wciąż tylko prosty pion.
Jacy ponuracy? Połączenie imprezy growej i erotycznej może tylko przysporzyć popularności planszówkom. Wyobrażacie sobie teraz Pionki, Gramy, Gratislavie i inne imprezy z udziałem przemysłu erotycznego. Ale będzie zabawa. I ile nowych uczestników. Dość nudnego grania. I jakże wzbogaci się rozumienie niektórych wyrażeń znad planszy. Polska erotyka planszówkami stoi. Oby więcej takich, stosunkowo udanych imprez! ;-p
Jeśli komuś się nie podoba nazwa i logo, to bardzo dobrze dla organizatorów – nie jesteś ich „targetem” i nie masz tam czego szukać.
Jeśli ma być zabawa studencka, to nie potrzeba tam starszych panów. :) Albo nudziarzy. Oleją imprezę ze względu na nazwę i młodzież będzie miała spokój.
To może zmieńcie nazwę na „PioniGra”, z dopiskiem „skocz na pionka”. Viagra jest chyba nazwą zastrzeżoną i nie powinna być używana bez zgody. Mylę się?
A i teraz dostrzegłem, że wybór tytułów, hmm…, zupełnie nieprzypadkowy. Hoop!, Hej, to moja ryba!, Prawo dżungli…
Geko – rozumiem, że nie chcesz iść na taką imprezę, ale całe mrowie ludzi dobrze by się na niej bawiło, lekkie podejście do nazwy, loga i imprezowe tytuły na turnieju powinno całkiem nieźle trafić w upodobania wielu ludzi. Pewnie to impreza nie dla Ciebie, ale czy to powód by krytykować innych za to że dobrze się będą bawić?
Ja tylko napisałem, że mi się zupełnie nie podoba nazwa i logo, bo to w zupełnie jak w reklamach. Jak nie masz pomysłu, to odwołaj się do seksu. Czy to powód, żeby mnie wyzywać od ramoli, nudziarzy i starszych panów? Nie wydaje mi się. A nikomu dobrze się bawić nie bronię.
W ostatnich postach trochę sobie pożartowałem, ale widać, że w zasadzie nie powinienem, bo to jednak poważna impreza i każdy żart to obraza jej uczestników.
Może dajcie jakieś wytyczne co można pisać pod danym tekstem, będzie łatwiej.
Oj, nie czytalo sie regulaminu podczas rejestracji na stronie:
1. Zabrania sie krytyki serwisu i wszystkich piszacych wpisy.
2. Ton komentarza powinien byc pogodny i sympatyczny. Frywolne aluzje do seksu sa dozwolone tylko dla redakcji.
3. Pisac moga tylko osoby w krawacie (jako mniej awanturujace sie).
4. Sprawdzic, czy nie ksiadz.
No teraz to rozumiem. Dzięki, Szymonie. A regulaminu nie pamiętam, rejestrowałem się jeszcze przed wojną ;-)
Zamiast Unimilu czy Durexu sponsorami jest Egmont i Granna :). Będą miały loga na tle „pionka na szczycie”.
Po części Geko ma rację, że na 1000 możliwych skojarzeń wybranie akurat tego odwołującego się do sexu nie jest szczytem (ups!) kreatywności. I nie ma to nic wspólnego z byciem sztywnym (ups!). Brakuje mi tylko jeszcze w logo Meepletków. Przecież to ma być taka luźna, studencka impreza ;).
Prostactwo i tyle. Proponuję maks „luzu” i zrobić festiwal nawiązując do fekaliów, a ze sztywniakami na drzewo!
Geko, zabiłeś mnie całkowicie stwierdzeniem, że Hoop! oraz Hej, to moja ryba! mają podtekst erotyczny. Obawiam się, że zrujnowałeś mi w ten sposób pożycie oraz rozgrywki w te gry za jednym zamachem, ale nie mam żalu – dla takiej ilości śmiechu było warto.
Jako ramolka płci nie-pionkowej stwierdzam, że dotychczas nasze hobby kojarzyło się tylko z dziecięcymi zabawami. teraz będzie dodatkowo z erotycznym prymitywizmem. poszerzamy horyzonty ;)
@kapustka – tak, Geko odgadł moje przesłanie jakie zawarłem w Hooop ;-)
A poważnie, mi się taki plakat (w sensie podtekstów) też nie podoba.
Rozśmieszyć Kapustkę, to dla mnie zaszczyt :-) Z radości pobiję walfeka toffi, którego dziś kupiłem.
Oczywiście wafelka, nie walfeka…