GamesFanatic for AI Gry planszowe, karciane, recenzje, felietony, nowości ze świata.
Najnowsza gra planszowa autora Konkurencji Mateusza „JAskra” Pitulskiego ujrzy wirtualne światło dzienne dzięki internetowemu wydawnictwu mark6. Pnącza – bo tak brzmi tytuł gry – to dynamiczna, logiczno-strategiczna gra planszowa przeznaczona dla dwóch graczy w wieku 8+. Czas gry to 20-60 minut. W opisie gry znajdziemy min.:
Zapomniany, ogród, pełen chwastów i zestaw małego chemika. Gdy dodamy do tego kompletną nudę dwóch ogrodników, wynik jest jasny. Pojedynek na to, kto wyhoduje dorodniejsze zmutowane pnącze, tym samym przytłaczając przeciwnika. Czy będziesz to właśnie Ty?
Mark6 jest jak dotąd znane dzięki jedynemu pismu poświęconemu w pełni Neuroshimie Hex, dodatkom do Neuroshimy RPG, a także arcyciekawej linii zagranicznych systemów Indie RPG.”Pnącza będą pierwszą grą planszową opublikowaną przez wydawnictwo. Publikacja będzie darmowa (grę będzie można ściągnąć w formie pliku przygotowanego do wydruku), premiera przewidziana jest na drugą połowę października 2009r. Wydanie ma mieć atrakcyjne grafiki i dwujęzyczną instrukcję w języku polskim jak i angielskim. Na BGG można podejrzeć planszę wykorzystywaną w testach gry.
Powodzenia. Mam nadzieję, że Pnącza nie będą wymieniane wśród pięciu najgorszych polskich gier, jak to miało miejsce w przypadku poprzednich tytułów jaskiera.
Draco, komentarz zbyteczny :(
„Zapomniany, ogród, pełen chwastów i zestaw małego chemika.”
To zdanie jest dobre ;)
Jezeli internetowe wydawnictwa maja korekte – ta pewnie wlasnie wzdycha – „Zababolilim…” ;)
Miało być „małego chomika”?
Mam nadzieję, że Draco przestanie być wymieniany wśród pięciu najbardziej marudnych osób polskiego fandomu planszówkowego. Marzenie ściętej głowy.
Należałoby dodać, że ścietej nie pierwszy raz.
Btw, znacie o tym jak Kat (tak, rodzaj rzemieslnika) pyta przechodnia: „Przepraszam, widzial pan moze moja zone? Taka blondynka, krotko scieta…”
A zeby nie bylo ze offtopic (jak zwykle przez Neurocide) to dodam, ze w gre z checia zagram i wyprobuje. Kiedys bym nie wydrukowal bom leniwy, ale lenistwo matka wynalazczosci wszelakiej (jak mawia przyslowie) wiec wiem juz gdzie trzeba pojsc i dac pendrive zeby za 3 zlote wydrukowali oslizlym drukiem na kredowym papierze wszystko co sobie zamarze.
A ja mam drukarkę…i wszystko sobie zamaże.
Swoją drogą, czemu ja- gorący orędownik gier print and play- nie miałem zielonego pojęcia o tym wydawnictwie internetowym, ani o grach Jaskra? Schowali się czy jak?
P.S. To miłe że ktoś użył w odniesieniu do Draco słowa marudny. Mnie to określenie nie przyszło do głowy…
No ale ja jestem z plebsu.
O wydawnictwie (?) nie slyszec mogles, lecz gry Jaskra to przeciez klasyka polskiej sceny planszowkowej ;p Niestety w zadna nie gralem (niepredki jestem do zamawiania w ciemno a we wroclawiu nigdy sie zadna nie pokazala)
Mam nadzieję dalej być jedną z 5 największych marud w środowisku, aby dalej pomagać innym w oddzielaniu ziaren od plew.
Dominus@ A o wydawnictwie Jaskra nie slyszales ? Oni wydali… no te… Trybiki! Kolegi`Pomimo`. Ekran mi sie trzesie?
Draco, a znasz takie arabskie przysłowie:
„Jeśli jedna osoba Ci powie, że jesteś wielbłądem, zapamiętaj, ale nic nie rób.
Jeśli zrobi to druga – kup sobie siodło”
Naprawdę warto chlubić się zaletami, nie wadami…
A ja bym chciał znać pozostałych trzech „wielbłądów” z pierwszej piątki.
Zrobmy glosowanie na takowych :)
Bogas@-
Hm. Czy Twoje rachunki oznaczają że:
-Nie umiesz zliczyć do 5-ciu?
-Draco liczy się za 2-óch?
-Jest ktoś o kim nie wiem?
myślę że Smerf Maruda z racji swojego nicku ma przynajmniej honorowe miejsce w tej piątce ;)
Dzięki Yosz.
Czułem, że czegoś nie wiem/nie pamiętam.
A to takie proste było ;)
@dominusmaris: no to już tylko 2 zostało, bo yosz przypomniał mi o Smerfie Marudzie ;) Tak więc pierwsz trójka:
1. Don Simon
2. Draco
3. Smerf Maruda
4. ?
5. ?
No panowie, naprawdę…
Przecież robicie niesamowity OFF TOPIC
… a to temat który zasługuje co najmniej na pełen temat, może nawet przyklejony :D
LOLOL
@Browarion- Good idea!
Ogłośmy konkurs! ,,Jak oni marudzą?”
Każdy będzie mógł wybrać swoje ulubione marudzenie, nie musi być jego własne, i zgłosić do konkursu. Zwycięski typujący marudzenie zje obiad na własny koszt ze swoim ulubionym marudą.
Wychodzi na to że lepiej obstawiać własne marudzenie…wtedy zapłacimy tylko za 1 osobę.
Od razu mówię że nie startuję.
Nie muszę wygrywać konkursów, by zabrać siebie na obiad ;)