Kaszubkon – pierwsze dni Ten tekst przeczytasz w 2 minut

Pierwsze dni Kaszubkonu już za nami – mimo, że impreza oficjalnie rozpoczyna się 8. sierpnia, pierwsi miłośnicy planszówek zjechali do Debrzyna już w minioną sobotę. Mi także udało się wyrwać z Gdańska na weekend, więc mogę zdać krótką relację z imprezy. Dzięki blipowi możecie też śledzić na bieżąco wrażenia z Kaszubkonu pod tymi adresami: http://nataniel.blip.pl, http://spqrpancho.blip.pl oraz http://blip.pl/tags/kaszubkon.

Ośrodek się nie zmienił – więc wszystkie zeszłoroczne zachwyty nad lokalizacją pozostają w mocy. Jedzenie nadal przepyszne i w olbrzymich ilościach, plaża nadal czysta i cicha, miejsca do grania (plaża, taras, kawiarnia i sala konferencyjna) świetne. Wiele osób zachęconych wrażeniami z poprzedniej edycji przywiozło ze sobą dzieci – w tym roku ich liczba jest naprawdę duża – już teraz na plaży bawi się kilkanaścioro w wieku od kilku miesięcy do 10 lat. Pogoda jak na razie dopisuje, słońce grzeje od rana do wieczora, więc dorośli większość dnia też spędzają nad wodą (w tym kilka godzin na porannych meczach siatkówki), na szczęście są jeszcze popołudnia, wieczory i noce – kiedy zaczyna się czas grania w planszówki.

Jak dotąd największą popularnością cieszyły się chyba Gambit 7 (nowa edycja Wits & Wagers), Fauna (nominacja Spiel des Jahres 2009) oraz Funny Friends (głównie ze względu na swoją tematykę), a więc gry raczej imprezowe. Nie brakuje jednak miejsca dla cięższych rzeczy – na stołach były Age of Steam, Through the Ages i pewnie parę innych tytułów. A impreza jeszcze się nawet nie zaczęła :)