Tag Archives: zapowiedzi

We współczesnym biznesie rozrywkowym wydanie dobrze sprzedającego się produktu to tylko połowa sukcesu. Równie istotne jest takie przygotowanie towaru, aby bardzo łatwo dawało się go rozszerzać, uzupełniać i rozbudowywać. Nie inaczej jest z grami planszowymi. Nieważne jak to nazywamy, czy kreatywny rozwinięciem czy dojonkiem, faktem jest, że większość z nas kupuje dodatki do swoich ulubionych gier.

Najnowsza gra planszowa autora Konkurencji Mateusza „JAskra” Pitulskiego ujrzy wirtualne światło dzienne dzięki internetowemu wydawnictwu mark6.  Pnącza – bo tak brzmi tytuł gry – to dynamiczna, logiczno-strategiczna gra planszowa przeznaczona dla dwóch graczy w wieku 8+.  Czas gry to 20-60 minut.  W opisie gry znajdziemy min.:

Alderac Entertainment Group to wydawnictwo, które do tej pory skupiało się na wydawaniu gier fabularnych. Właśnie to dzięki nim zostały opublikowane takie gry jak Legenda Pięciu Kregów czy 7th Sea. Teraz AEG postanowiło wkroczyć na teren planszówek, i przy współpracy z włoskim Italian Dust Games, opracowało grę The Adventurers. Trzeba przyznać, że debiut odbywa się z potężnym przytupem, bo gra wygląda zabójczo. Przynajmniej wizualnie.

Projektant Sébastien Pauchon i szwajcarskie wydawnictwo GameWorks, którego Pauchon jest współwłaścicielem, zapowiedzieli nową grę Jaipur. Tytuł pochodzi od nazwy stolicy Radżastanu, największego stanu Indii. W grze dwóch uczestników rywalizuje o to, który z nich jest najpotężniejszym kupcem w mieście, a co za tym idzie kto zostanie zaproszony na dwór maharadży.

Friedrich autorstwa Richarda Sivéla, wydany w 2004 roku przez Histogame, wywołał swojego czasu niemało szumu, zdobywając szacunek wielu graczy. Do dzisiaj nie milkną dyskusje wśród osób lubujących się w szufladkowaniu, czy była to gra wojenna z elegancką i nowatorską mechaniką czy eurogra z elementami wojennymi. Ucinając polemikę należy podkreślić, że Friedrich był ważnym etapem w rozwoju współczesnych gier planszowych w ogóle. Dlatego też wszystkich fanów dzieła Richarda Sivéla powinna zelektryzować wiadomość o przygotowywanej kontynuacji gry, pod tytułem Maria.

Siedzę nad morzem. Pod pachą mam Stronghold. Z firmy przychodzą SMS i maile mówiące o tym, jak postępy prac nad przygotowaniami do druku. A ja? A ja sobie wakacjuję… łapiąc chętnych do gry i nadal testując. Obłęd. Tymczasem dzisiejszy tekst opowiada o piekielnie ważnej sprawie – replaybility, czyli o tym, jak sprawić, by kolejne rozgrywki różniły się od poprzednich i by gracze chcieli rozgrywać kolejne partie.

Wtorek, Stronghold, jasna sprawa. Dzisiejszy odcinek tym różni się od poprzednich, że jest napisany współcześnie, czyli nie jest zapisem stanu gry z dawnych miesięcy (jak inne) lecz został napisany całkiem niedawno i pokazuje cały proces kształtowania się jednej z reguł – Punktów zwycięstwa, na przestrzeni wielu miesięcy. No to do boju!

Jedną z moich ulubionych gier dwuosobowych jest znakomity Mr. Jack autorstwa Bruno Cathala i Ludovic Maublanc. Dzisiaj niechcący natknąłem się na inną grę autorstwa drugiego z panów. Wprawdzie została wydana w 2005 jako wkładka do jednego z francuskich magazynów, ale ma być niedługo dostępna w nowej, odświeżonej szacie graficznej stworzonej przez Piero (znów ukłon w stronę Mr. Jack’a). Grą tą jest Double Agents i ma się pojawić na targach Essen 2009 dzięki wydawnictwu Editions du Matagot.

Dosłownie dwa wpisy temu, Pancho pisał o szczegółach nowego dodatku do Agricoli – Die Moorbauern, a tu kolejne wieści dotyczące tej pozycji. Tym razem z naszego własnego „podwórka”. Otóż Lacerta na swojej stronie ogłosiła, że pracuje właśnie nad polską wersją tego rozszerzenia o roboczym tytule „Agricola – Torfowisko”. Jednocześnie wydawnictwo liczy na pomoc nas wszystkich, przy tłumaczeniach nowych kart – jak np. Wam się podoba nazwa „Rżnięcie torfu”? Możemy dać upust swoim słowotwórczym zdolnościom na forum Lacerty, pod odpowiednim wątkiem. Zaczynam odkładać pieniądze do świnki na polską wersję.

Wtorek, upał, wakacje, kończy się lipec, w którym rozegraliśmy – jak wczoraj sprawdziłem – równo 78 godzin w Strongholda. Muszę przyznać, że może i Stronghold ma duże replaybility, ale mimo wszystko zaczynam mieć drgawki, gdy widzę rozlożoną planszę… Nie mniej jeszcze troche wytrwałości, jeszcze trochę partii i projekt będzie wytestowany na max. Jesteśmy na finiszu. Tymczasem w naszym cyklu dziś będzie o obrońcy…