Trudno pisze się recenzję gry powszechnie wychwalanej w narodzie. No bo co, jeśli mi się akurat nie spodoba? Nasłucham się wtedy, że wymyślam, wybrzydzam, że się nie znam, że ja to tylko za Feldem (a to nieprawda) i w ogóle, że kicha i że z takim podejściem to najlepiej już na emeryturę. Jeśli zaś się spodoba, to szlag trafił oryginalność, wybicie się z tłumu, zginę marnie w powodzi innych wychwalanek i klepania autorów po pleckach. Tak źle, tak niedobrze.
Read More »