Home | Tag: Uwe Rosenberg

Tag Archives: Uwe Rosenberg

Hengist – nieprzemyślana wyprawa po łupy [Współpraca reklamowa z Mayfair Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Jak taki człowiek jak pan Rosenberg tworzy planszówkę, to zawsze budzi to wśród graczy wiele spekulacji i wielkie nadzieje. Jeżeli planszówka zawiedzie oczekiwania fanów to później te wielkie nadzieje zmieniają się w jeszcze większe rozczarowanie. No ale komu jak komu ale twórcy takich hitów jak Kawerna, Agricola czy Patchwork wpadki się przecież nie trafiają. Czy jednak aby na pewno?

Read More »

Kawerna – jaskiniowe ćwiczenia umysłu [Współpraca reklamowa z Lacerta] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Kawerna miała swoją polską premierę we wrześniu tego roku za sprawą wydawnictw Lacerta. Trochę się u mnie przeleżała zanim zabrałem się do pisania recenzji, ale stało się tak dlatego, że po każdej rozegranej partii (a o te też nie było łatwo biorąc pod uwagę czasochłonności rozgrywki) czułem, że wciąż zbyt mało wiem o grze, żeby zabrać się do jej rzetelnego opisu. W końcu jednak mnie oświeciło, że gra ma tyle opcji, tyle możliwych strategii czy tyle dróg prowadzących do zwycięstwa, że poznanie ich wszystkich to kwestia nie kilku lecz kilkunastu, a może i kilkudziesięciu partii. Zebrałem więc do kupy wszystkie ...

Read More »

Fields of Arle – to „tylko” kolejny żywieniowy worker placement Uwe Rosenberga
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Są wakacje, więc nie muszę zajmować się świetlicą i zabawiać kwiecia narodu. Mogę pograć w poważniejsze tytuły. YEAH! Pokrótce opiszę dziś swoje zmagania z angielską wersją Fields of Arle, gdyż raczej nie ma co liczyć na polskie wydanie jednej z ostatnich gier wielkiego Uwe Rosenberga. (Na szczęście Pola są mało zależne językowo, nie licząc instrukcji.) Fields of Arle to obecnie moja ulubiona gra tego autora, a w ogólniejszej perspektywie, na pewno jedna z trzech najlepszych. Obok Fasolek i gry o guzikach… Nie, żartuję… Obok Caverny i oczywiście Le Havre. (Fasolek nie trawię, a do Patchworka jakoś mnie nie rwie).

Read More »

Patchwork, czyli tetris pod kołderką [Współpraca reklamowa z Rebel.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Patchwork, dwuosobowa gra Uwe Rosenberga, która miała swoją premierę podczas zeszłorocznego Essen, za sprawą wydawnictwa Rebel od połowy lipca jest już dostępna w polskiej wersji językowej. Z tym zachwytem nad polską wersją językową może trochę przesadziłam, bo gra, poza instrukcją, nie zawiera żadnego słowa pisanego, niemniej z faktami się nie dyskutuje, a przyjemnie jest poczytać polski opis na pudełku i zasady w instrukcji.

Read More »

Szklany szlak [Współpraca reklamowa z Lacerta] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Czy ja lubię gry Uwe Rosenberga? Odpowiedź na to pytanie ewoluowała przez długi, długi czas. U zarania dziejów „Fasolki” odrzuciły mnie jak mało która gra. Zachwyciła mnie „Agricola”, który to zachwyt jakiś czas później przerodził się w sporą rezerwę i coś w rodzaju szacunku, ale na dystans. „Le Havre” oceniam niezmiennie bardzo wysoko i regularnie wraca na mój stół. Lubię „Ora et Labora”, po pierwszej partii bardzo pozytywnie nastroiła mnie „Caverna”, z kolei raczej odrzucił „Loyang”. Nie miałem okazji spotkać się z „Merkatorem” ani (mam nadzieję niedługo już) z „Fields of Arle”. Zauroczył mnie „Patchwork”. To chyba byłby komplet istotniejszych ...

Read More »