Podróż sentymentalna Szachy to nie jest moja ulubiona gra. Znam zasady, kilka razy podchodziłem do nich z poważniejszym nastawieniem, ale na tym się kończyło. Szachy to jednak gra, która zawsze kojarzyć będzie mi się z tatą, grającym wieczorami z sąsiadem. Ja będąc wtedy kilkuletnim maluchem, bawiłem się bierkami :-) Z czasem poznałem go, ta gra stała się dla mnie Graalem (uwaga, nawiązanie do recenzji Moniki ;-) ), a szachy… umarły dla mnie wraz z tatą…
Read More »