W Cavum gracze wcielają się w XiX-wiecznych poszukiwaczy drogocennych kamieni. Zadanie ułatwia im kapitalna, utrzymana w górniczym klimacie sprzed lat, grafika Mike Doyle. Plansza przedstawia masyw górski (podzielony na heksy) otoczony miastami, zawiera także tor punktacji, miejsce na położenie 6 rodzajów kamieni, znaczników miast oraz żetonów tuneli i żył. Każdy z graczy otrzymuje swoją miniplanszę będącą jednocześnie ściągą zawierającą skrót zasad (w 4 językach!). W pudełku znajdują się także małe, okrągłe żetoniki z kamieniami szlachetnymi, 4 karty kolejności, 15 kart z zamówieniami na biżuterię, żetony tuneli, żył, dynamitu, opcji, poszukiwania, znaczniki oraz jak przystało na prawdziwą eurogrę kolorowe sześcianiki symbolizujące ...
Read More »Wszystkie wpisy
Cavum – w poszukiwaniu klejnotów
Statystyki! Ten tekst przeczytasz w 7 minut
Trzecia i – przynajmniej na razie – ostatnia część artykułu będzie dotyczyć głównej strony ze statystykami z serwera Friendless’a. Można na niej znaleźć szereg efektownych wykresów i przydatnych zestawień. Kto wie, czy nie najbardziej przydatnych i ciekawych ze wszystkiego o czym dotąd pisałem. Nie wszystko co jest na tej stronie warto studiować, np. zestawienia gier według kategorii i według typów mechaniki są moim zdaniem zupełnie zbędne. Kategoria gier planszowych i rodzaj mechaniki, to sprawa tak mocno nieokreślona i umowna, że żadne zestawienie tytułów według tych kryteriów nie dostarczy nam specjalnie interesujących informacji.
Read More »Im Schutze der Burg – z kalkulatorem na budowie Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Im Schutze der Burg nie odbierał mi snu i na liście gier o zagrania w Essen zajmował raczej odległe miejsce. Pierwszy raz zwróciłem na niego uwagę po poście Ala, który wskazywał ten tytuł, jako interesujący i obdarzony wzorową oprawą graficzną. Traf sprawił, iż ta właśnie produkcja okazała się być początkiem naszej przygody z grami w Niemczech. Niestety, początkiem raczej rozczarowującym.
Read More »Ranking Fairplay na Essen 2008 Ten tekst przeczytasz w 2 minut
Corocznie podczas targów Spiel odbywa się ranking najlepszych tytułów imprezy. Uczestnicy Essen wystawiają swoje oceny wszystkim grom, które poznali. Z Szymonem oddaliśmy też swój głos. Odbywa się to w ten sposób, że najpierw rejestrujesz się w systemie Fairplay, co sprowadza się do podania imienia, nazwiska i adresu, a za to otrzymujesz unikalny numerek i kartkę do głosowania. Numerek jest po to, że jakbyś chciał później zmienić oceny lub je uzupełnić to pozwolą cię zidentyfikować. Na karcie do głosowania są wymienione wszystkie tytuły targów (lub co najmniej znacząca większość) i wystawia się ocenę od 1 do 6, gdzie ocena 1 oznacza najlepszą grę, 6 najgorszą.
Read More »Snow Tails – rzut okiem Ten tekst przeczytasz w 3 minut
Wydawnictwo Fragor Games (czyli bracia Fraser i Gordon Lamont) zasłynęło w ostatnich latach z wyposażania swoich gier w superanckie figurki – szczurów, kota, flecisty, owieczek, jeleni. Niestety, chociaż bohaterami tegorocznej premiery również są zwierzęta sympatyczni Szkoci musieli zrezygnować z figurek wyposażając Snow Tails w bardziej standardowe elementy. Ale po kolei. W Snow Tails każdy z graczy wciela się w poganiacza psich zaprzęgów rywalizujących w wyścigu. Ponieważ w pudełku znajduje się 16 dwustronnych elementów, z których budowane są tory nawet przy codziennym graniu nowych torów starczy na kilka lat.
Read More »Der Name der Rose i znów klasztor miejscem zbrodni Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Jako radykalny feldowiec (czytaj fan twórczości Stefana Felda) jadąc na Essen miałem najnowszą grę tego autora – Der Name der Rose – wysoko na swojej liście życzeń. Zdecydowanie chciałem ją sprawdzić i z dużym prawdopodobieństwem kupić. Niestety na targach okazało się, że dostępna wersja gry jest tylko po niemiecku. Na szczęście zależność językowa dotyczyła tylko instrukcji i 14 kart wydarzeń (z krótkimi opisami). Zainteresowanie nie zmalało, choć było jasne, że będę potrzebować kogoś, kto mi grę wytłumaczy.
Read More »Diamond’s Club – powrót mistrza? Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Diamond’s Club zupełnie ominął mój radar. Pierwszy raz tytuł wpadł mi w oko podczas zerkania na listę Fairplay – zajmował bardzo wysokie miejsce. Ale ponieważ było tam też rozczarowujące Princes of Machu Picchu (i to na drugim miejscu) nabrałem do tych rekomendacji trochę rezerwy. W chaosie kolejnych dni jakoś nie było nam z tym tytułem po drodze. W końcu zdeterminowani by poznać inny głośny tytuł Ravensburgera – Der Name der Rose – i zapoznani już z graniem na podłodze w niedzielę rano postanowiliśmy za wszelką cenę zdobyć kawałek miejsca na stoisku niemieckiego wydawnictwa. Jak zwykle nasze plany zostały szybko zrewidowane przez…brak ...
Read More »Statystyki, statystyki, statystyki… Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Pora przerwać ten obrzydliwy zalew artykułów wygenerowanych przez zwyczajny weekendowy wypad do Niemiec. Kilka dni w industrialnej okolicy i od razu tyle szumu na blogu. Straszne. Jeśli wy też macie tego dosyć, poczytajcie wreszcie o czymś istotnym. Czyli dalszy ciąg różnych sposobów napawania się tym co w grach planszowych już osiągneliście.
Read More »Comuni – klejnot z Włoch Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Comuni początkowo nie było na mojej liście gier do sprawdzenia i wskoczyło na nią ostatniego dnia przed wyjazdem. Jak się okazało w myśl powiedzenia „ostatni będą pierwszymi” gra okazała się jednym z odkryć targów, a wysoka pozycja na liście magazynu Fairplay (tworzonej jest na podstawie dobrowolnych głosów ludzi będących na targach i oceniających wszystkie pozycje, jakich udało im się spróbować) potwierdza, iż moje wrażenie nie było odosobnione.
Read More »Jeszcze tylko 360 dni Ten tekst przeczytasz w < 1 minutę
Zdjęcia Marka i Szymona zmobilizowały mnie żeby pochwalić się także swoją piramidką (na zdjęciu brakuje jeszcze ciekawej gry logicznej będącej dodatkowo zajmującymi puzzlami – The Kaleidoscope Classic oraz kilku gier, które mam już w swoich zasobach, a które kupiłem na prezenty). Niestety, Pancho był szybszy i nadał swojemu wpisowi identyczny tytuł o jakim wracając z Essen myślałem. Na targach byłem tylko przez dwa dni ale były one bardzo intensywne i planszówkowo fantastyczne.
Read More »