Home | Wszystkie wpisy

Wszystkie wpisy

After the Flood, czyli Wallace’a przyczynki do historii Sumeru
Ten tekst przeczytasz w 11 minut

Wysyłając swoich ludzi na ubiegłoroczne Essen miałem na liście życzeń (albo już zupełnie po polsku – wishliście) jedną pozycję oznaczoną jako must-have: najnowsze dokonanie Martina Wallace’a, czyli After the Flood. Essen się szczęśliwie odbyło, gra dojechała i… zaległa na półce. Powód? Właściwie to kilka: dedykowanie gry dla trzech osób (a gramy przeważnie w czwórkę), jakoś tak niespecjalnie zachęcające do „rzucenia się” w grę reguły (wiem wiem, cecha szczególna), trochę obawy „jak to będzie” i czy moje oczekiwania po Brassie nie zostaną brutalnie rozwiane przez niezbyt udaną grę. No i tak sobie ATF leżał, ja instrukcję zaczynałem znać fragmentami na pamięć ...

Read More »

Najlepsza gra Grudzień 2008
Ten tekst przeczytasz w 3 minut

Grudzień to oczywiście miesiąc prezentów, przerwy świątecznej i spędzania czasu w domowych pieleszach. Dużo spotkań z rodziną i znajomymi, a co za tym idzie również spędzanie czasu przy planszówkach, które są w zimowe wieczory (prawie) bezkonkurencyjne. Poniżej gry, które redaktorzy Games Fanatic uznali za swoje typy grudnia.

Read More »

Tworzenie gier nie tylko dla orłów – nawiązanie
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Przedwczoraj był czwartek i nie było „Kobry”? Przepraszam, nie było Folko? Czy Wam też tego zabrakło? Cóż, może wszystko zostało już napisane, ale przecież my mali, raczkujący, domorośli twórcy gier też możemy się podzielić swoimi skromnymi doświadczeniami. Pomyślałem, że może nie wszyscy mieli okazję trafić już na stronę BGDF, a może niektórym przeszkadza w tym bariera językowa, więc pozwolę sobie przedstawić Wam w kilku słowach najciekawszą dla mnie część tego forum projektantów gier planszowych. 

Read More »

Agricola, Le Havre… co dalej?
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Uwe Rosenberg ma ostatnio swoje pięć minut. Po latach gnuśnego odcinania kuponów od genialnych Fasolek, wreszcie zaprezentował nowe pomysły. Agricola i wszystko co wyniknęło z jej przygotowywania spotyka się jak na razie z bardzo ciepłym przyjęciem. Le Havre, które (jak przyzna chyba każdy kto zagrał) również prawdopodobnie wyewoluowało z prac nad Agricolą jest uznawane za dobrą, przemyślaną i dopracowaną grę. Co będzie dalej? No cóż, co nieco już wiadomo. Co ciekawe, jest to gra, której pomysł powstał przed Agricolą i przyjrzenie się mechanice pokazuje brakujące ogniwo w ewolucji od… Fasolek do Agricoli. 

Read More »

Dobijamy do Brzegu
Ten tekst przeczytasz w < 1 minutę

Czym bliżej do festiwalu gier planszowych w Brzegu, o którym niedawno pisałem, tym co raz więcej informacji się pojawia. Jakub Nowakowski dał znać, że odbędzie się w czasie imprezy Otwarty Turniej Carrom o zasięgu ogólnopolskim, Ryszard Chojnowski (Rysław) poinformował jak dostać się na konwent oraz gdzie najlepiej zjeść w trakcie pobytu, a Wojtek Chuchla (wc) czeka na wasze zgłoszenia w sprawie identyfikatorów. Przygotowania do imprezy trwają pełną parą.

Read More »

Leader 1 – nadzieja umiera ostatnia
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

W listopadzie pisałem krótkie wstępne podsumowanie Essen 2008, narzekając na poziom gier które na tych targach się pojawiły. Na końcu tamtego artykułu zamieściłem jednak listę tytułów, które jeszcze mogą odmienić moje zdanie o targach. Pierwszy na tej liście był Leader 1, gra o wyścigach kolarskich, moja największa nadzieja na uratowanie honoru ostatniej edycji targów Spiel. Jako że udało mi się w tę grę zagrać, pora na rzut okiem.

Read More »

Pickpocket na celowniku Granny
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Gdyby ktoś spytał mnie wcześniej, nigdy bym nie zgadł. Czy wiecie kto jest autorem jednej z planowanych na ten rok gier wydawnicta Granna? No kto? Reiner Knizia. Powiedzie „niemożliwe”? Ja też się zdziwiłem. Ale to nie wszystko. Tę grę pierwotnie wydało wydawnictwo Repos Production, znane z szalonej serii Ca$h’n Gun$ czy równie szalonego Santy Anno. Reiner Knizia i szaleństwo? Nie wierzycie? To czytajcie dalej. W piątek zagrałem w tę grę dzięki uprzejmości Michała Stajszczaka.

Read More »

Chinatown – zapomniana perełka Alea
Ten tekst przeczytasz w 3 minut

Miałem niedawno okazję zagrać w pewną starą grę. Jej właściciel (dzięki waffel) reklamował ją jako grę negocjacyjną, co natychmiast wzbudziło moją niechęć. Ech, grało się kiedyś w Fasolki, ale od tego czasu negocjowanie w planszówkach raczej mi przeszkadza niż zachęca. Jednak nie było akurat nic innego do roboty, więc powstrzymałem się od manifestowania swoich wątpliwości i grzecznie usiadłem do gry.

Read More »