Home | Wszystkie wpisy

Wszystkie wpisy

SłowoStwory [Współpraca reklamowa z Egmont] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Gier imprezowych nie darzę wielką estymą, ale gdy w jakiś sposób wiążą się ze słownictwem, to przykuwają na chwilę moją uwagę. Tak też, na mój stół trafiły „SłowoStwory” Filipa Miłuńskiego. Gra lekka, przyjemna i wciągająca. Jak na prawdziwą grę imprezową przystało. Ma w sobie wszystko to, czego mi brakowało w starych, już zapomnianych przeze mnie tytułach, a z którymi ma kilka wspólnych elementów. Mam na myśli 3 gry: „Państwa, miasta, rzeki…”, „Scrabble” i „Tik tak bum” (wyd. Piatnik). Kompilacja w moim odczuciu jest bardzo udana, ale na samym miksie się nie skończyło.

Read More »

Deukalion – Ze starej półki cz.15
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Tak wiem, są Święta. Ale ja mam dużo wolnego czasu. I lubię pisać. No i ile można jeść? ;) Nie, nieprawda. Wcale dużo w Święta nie jem. I wcale dużo nie gram. Dziś (czyli wczoraj)  u rodziców pokłóciliśmy się przy Scrabblu. Stwierdzam, że ta gra jest bardzo streso- i sporogenna. Ale nie o Scrabblu dzisiaj. A właściwie: o Scrabblu nie dzisiaj… Jeśli opisywany wcześniej Stefan Dorra ma pecha, to co powiedzieć o autorach Deukaliona? Zerknijmy na BGG. Jeden fan, jedna 10tka, jedna 9tka, ponad 4000 miejsce w rankingu. Co prawda Wilfried Lepuschitz i Arno Steinwender nie mogą pochwalić się listą ...

Read More »

Salamanca – Ze starej półki cz.14
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Stefan Dorra ma pecha. Pisałam już o tym autorze przy okazji Piratów (oprócz tego, że to ten gość, co prawdopodobnie spędził urlop na wyspach Tonga ;), że po pierwsze, mimo sporego dorobku, nominacji i rekomendacji, nagrody SDJ nigdy nie dostał. Po drugie, podobnie jak w przypadku Piratów, tak i dzisiejsza bohaterka została przez społeczeństwo grające potraktowana trochę marginalnie. Patrząc na BGG: garstka fanów, okruchy zdjęć, namiastki komentarzy, słabiuchna średnia ocen (żadnej 10tki, ba – żadnej 9tki!)  i odległe miejsce w rankingu. Czy zatem Salamanca to zła gra?

Read More »

Condottiere – Ze starej półki cz.13
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Grę Condottiere chyba większość z Was zna chociażby ze słyszenia. Ja znam takżę z autopsji i chyba wiem, dlaczego większość zna ją właśnie tylko ze słyszenia. Ale nie chodzi o to, że gra jest zła, niegrywalna, brzydka, czy jeszcze coś innego niepochlebnego. Po pierwsze, jest to jedna z najładniejszych – jeśli nie NAJ – karcianek, jakie znam. Po drugie, mechanika jest prosta, ale bazuje na jednym elemencie, który trzeba wyczuć. I jeśli nie starczy na to wyczucie cierpliwości, pozostaje po grze jedynie wspomnienie. A dla znajomych właśnie „zasłyszenie”.

Read More »

Dzieci z Carcassonne [Współpraca reklamowa z Bard.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Pokuszę się o stwierdzenie, że jedną z najbardziej znanych gier jest Carcassonne. Od 2000 r. pojawiło się 8 dużych dodatków, 21 małych, 5 specjalnych edycji, rozszerzenia zaprojektowane przez fanów, 9 gier nawiązujących do Carcassonne. Wśród tych ostatnich pojawiła się gra dla dzieci, autorstwa Marco Teubner’a. Szczerze powiedziawszy, gdyby nie nawiązanie do popularnego tytułu, „Dzieci z Carcassonne” wydane w 2009 r. mogłyby pozostać niezauważone. Obecnie gra zajmuje ósmą pozycję w rankingu najlepszych gier dla dzieci i mieści się w pierwszym tysiącu najlepszych gier rankingu BGG. Z grafikami Rolf Vogt’a, rysownika w wydawnictwie Drei Magier Spiele, uzyskała również kilka nominacji i nagród, ...

Read More »

Village, czyli wioska na sterydach [Współpraca reklamowa z rebel.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Dawno, dawno temu, za górami za lasami, była sobie wioska. A właściwie nie wioska, tylko małe miasteczko i nie tak daleko, bo gdzieś za zachodnią granicą. A co w miasteczku? Ratusz, gdzie można załatwiać ważne sprawy przyziemne, oraz kościół – gdzie załatwiamy sprawy duchowe. W miasteczku są też warsztaty, w których można wyprodukować lub kupić dobra: narzędzia, wozy, papirusy. Jest młyn w którym możemy sprzedać zboże, stajnie – gdzie zdobywamy konie czy woły. Jest w końcu targowisko, gdzie co jakiś czas odbywa się targ, gdzie możemy spieniężyć nasze dobra. Obok miasteczka są farmy, w których nasi ludzie, nasza rodzina, w ...

Read More »

Tongiaki – Ze starej półki cz.12
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Wyspy Tonga będące równocześnie archipelagiem jak i państwem na Pacyfiku są, jak dotąd, bohaterem trzech gier. Jak na tak „powszechnie znaną” lokalizację to nawet niezły wynik. Może rozwiązaniem zagadki będzie fakt, że dwie z tych gier zrobił Stefan Dorra – najwidoczniej spędził w tym malowniczym zakątku niezapomniany urlop. Dzisiejszej gry Dorra jednak nie zrobił, wyszła z pomyślunku Thomasa Rauschera, który bardziej niż samym archipelagiem zainteresował się tytułowymi tongiakami. Słowo, być może brzmiące trochę jak spolszczone, oznacza łodzie, którymi dawno dawno temu mieszkańcy wysp wypływali w morze w poszukiwaniu nowych lądów, gdy zaczęła im doskwierać ciasnota. I tak jak nieprzewidywalne były ...

Read More »

Operation: Eradicate
Ten tekst przeczytasz w 3 minut

Jest to moja pierwsza recenzja, dlatego gra, którą wybrałem nie może być przeciętna. To wręcz głośny tytuł – niedosłownie, ale narobił wokół siebie sporo szumu. Wszystko to za sprawą uderzającego podobieństwa do popularnego Pandemica… Na szczęście prowadzę dział z grami na iOS i nie będę rozpisywać się na temat tego tajemniczego zbiegu okoliczności. Gra to gra i warto skupić się na tym, czy rozgrywka sprawia nam przyjemność.

Read More »

Brass – Ze starej półki cz.11
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Drugą dziesiątkę gier ze starej półki rozpoczynam od klasyki gier ekonomicznych, gry znanej, lubianej i może trochę przerażającej swoim ciężarem właściwym. A przynajmniej taką mi się jawiła, gdy na jednym z pierwszych Pionków zostałam wcielona do nieznanej mi ekipy, aby rozpoznać nowy grunt jakim był tenże gatunek gier. Do tamtej chwili żyłam w przekonaniu, że gier ekonomicznych nie lubię, nie polubię i nie ogram z przyjemnością. W jakimże błędzie żyłam!! OD tamtej chwili bowiem, jest to jeden z moich ulubionych gatunków. I pal to licho, że tłumaczenie zasad zajęło bitą godzinę (jak Boga kocham, spojrzałam na zegarek).

Read More »

Gratislavia tuż, tuż…
Ten tekst przeczytasz w < 1 minutę

Na tak zacnym planszówkowym portalu chyba nikomu nie trzeba przypominać, czym jest Gratislavia. Ale wszelki wypadek chciałabym przypomnieć, że zbliża się ona wielkimi krokami i już w najbliższy weekend (31.03 -1.04) czekamy we Wrocławiu na wszystkich planszomaniaków – zarówno tych, którzy byli gośćmi poprzednich edycji, jak i tych, którzy jeszcze nigdy nie zdecydowali się nas odwiedzić. Dlaczego warto przybyć na dziewiątą już edycję Gratislavii?

Read More »