Wszystkie wpisy

Na pierwszy rzut oka Royals nie wyróżnia się niczym szczególnym. Tematyka? Bądźmy szczerzy: komu spośród nas serce zabije szybciej na widok arystokratów, ufryzowanych a la pudel? Wykonanie graficzne? Plansza jakaś taka bladawa, bez życia. Autor? Peter Hawes póki co w planszówkowym światku nie odznaczył się niczym szczególnym. Kiedyś już próbował przebić się na Essen grą o pudlach …. przepraszam – arystokratach (Heads of State) ale bez powodzenia, bo i produkt był przeciętny. Drugi rzut oka, a przede wszystkim rozgrywka, czynią te wstępne wrażenia nieaktualnymi.

Wydawnictwo Rebel.pl już nas zdążyło przyzwyczaić do ostrego tempa i reedycji dobrych sprawdzonych hitów, nawet z konkurencyjnych stajni. Jakie bolidy wydawnictwo z Trójmiasta szykuje na ten rok? Najbliższe zapowiedzi znajdziecie tutaj, ale poniżej zdradzamy nieco więcej.

Wydawnictwo Piatnik znane głównie z gry Activity tym razem oprócz rozwijana głównej tej marki ma także inne propozycje, skierowane głównie do młodszych graczy. 

Kilka gier już poznałem. Paroma się zachwyciłem. Dostrzegłem też pewne irytujące zjawiska, głównie spowodowane przez wydawców. I o takich kamyczkach w bucie dziś parę słów napisałem.

Wszystkich, którzy chcą pomóc w rozwiązaniu światowego kryzysu zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie. Najlepsi zostaną sowicie nagrodzeni. Już teraz możemy zdradzić, że najlepszy zespół świata otrzyma nagrodę wartą łącznie 10 000 dolarów amerykańskich. Jeśli jesteś fanem Pandemii lub chociażby pałasz sympatią do kolejek w przychodniach – ta informacja jest dla Ciebie! Wszystkie szczegóły czekają na Was na stronie Lacerty.

Mam nadzieję, że forma Cotygodnika odpowiada P.T. Czytelnikom, bo jak widać redakcji pomysłów na wpisy nie brakuje. Grane są pozycje nowe i stare, krótkie i długie, ciężkie i fillery. A wrażenia, wraz z nieliczbowymi podsumowaniami, mogą być podstawą do własnych decyzji w co grać, a może i zakupić?

Są gry, które więcej satysfakcji dają w czasie rozgrywki niż podczas końcowego podliczenia punktów. Większość tej grupy stanowią gry imprezowe, których naczelnym zadaniem jest wprowadzenie pozytywnej energii do grającej (a często również przyglądającej się) ekipy. Najprostsze pomysły związane są z różnymi formami kalamburów, czyli przekazywaniem wskazówek dotyczących hasła dla innych graczy. Wydawać by się mogło, że już wszystko zostało w tej dziedzinie wymyślone, ale Roberto Fraga (znany z nadzwyczaj niekonwencjonalnych konceptów) po raz kolejny wykazał, że ludzka kreatywność (a Jego osobiście szczególnie) nie ma granic.

Internet jest nader pożytecznym narzędziem. Poza tropieniem w nim co ciekawszych kłótni na forach oraz oglądaniem zabawnych zdjęć zwierząt z mało śmiesznymi podpisami, używam go bardzo często w celu pozyskiwania wiedzy o ludzkich opiniach. Mając świadomość, jak zawodne jest to źródło kształtowania własnych poglądów, wychodzę z założenia, że zawodne źródło lepsze jest od źródła nieistniejącego. Tak się bowiem składa niefortunnie, że nie mam możliwości, czasu jak i funduszy, by spróbować wszystkiego – choć niewątpliwie czasem by się chciało. Ba, nie mam wystarczająco powyższych zasobów, by spróbować wszystkich rzeczy znajdujących się w bezpośrednim kręgu moich zainteresowań – stąd konieczność dokonywania selekcji, ...

W tym tygodniu niemała część redakcji bawiła się na zjAvie, z której relację przedstawialiśmy wczoraj. Tym niemniej uzbierało się materiału także na Cotygodnik. Poza kolejnymi podróżami po świecie proponujemy tym razem również odrobinę… marudzenia na opisywane wcześniej tytuły.

W weekend dane mi było uczestniczyć w zjAvisku planszówkowo-rpgowym zwanym Zimową Jazdą Avangardową. W tym roku była to już VI edycja tego niewielkiego (w porównaniu do letniej Avangardy) konwentu. Dla mnie jednak było to pierwsze spotkanie z Avangardą w ogóle. Czy było warto się z nią spotykać i czy mi się podobało? Ano, zobaczcie….