Swego czasu naczytałem się wiele ciepłych słów o Pandemii. Kupiłem więc grę, kilka razy zagrałem – nie spodobała mi się, więc puściłem ją na najbliższym Manhandlu i o grze zapomniałem. Po jakimś czasie jednak znowu przeczytałem o niej kilka pochlebnych recenzji (m.in. świetny tekst Veridiany) i znowu dodałem do swojej wishlist. Ale, że lista życzeń od poprzedniego czasu sporo urosła, póki co nie dane było wrócić Pandemii do mojej kolekcji. Niemniej jednak okazji, aby pograć i zrecenzować jej kościaną wersję nie mogłem przegapić.
Read More »Wszystkie wpisy
Pandemic: Lekarstwo – kości w służbie medycyny [Współpraca reklamowa z Lacerta] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Guns of Gettysburg – garść refleksji Ten tekst przeczytasz w 7 minut
Zapytany w każdych warunkach i okolicznościach o ulubioną i najlepszą planszową grę wojenną, bez wahania wymieniam „Napoleon’s Triumph” (dalej zwaną NT) Bowena Simmonsa. Po tylu latach obcowania na planszowym polu bitwy pod Austerlitz darzę ją tego typu uczuciem, jakie jest udziałem niewielu małżeństw z wieloletnim stażem, a mianowicie pewności i stałości, przy jednoczesnej świadomości wytykanych zewsząd wad. Ograniczeni siatką heksagonalną i żetonami, gracze wojenni pomstują na obszarową mapę i użycie nietypowych drewnianych „frytek”. Miłośnicy Clausewitzowskiego „niezbędnego elementu upodabniającego wojnę do gry”, czyli czynnika losowego, odmawiają matematycznym formułom rozgrywania starć wszelkiego waloru historyczności, posądzając grę o „eurowatość” (określenia samo w sobie ...
Read More »Raport bitewny z rozgrywki Halo Fleet Battles : The Fall of Reach Ten tekst przeczytasz w 7 minut
Jest rok 2552. Ludzkość znajduje się na krawędzi wymarcia z powodu ataku fanatycznego sojuszu obcych ras zwanych jako Przymierze. Siły ludzi wycofały się do ufortyfikowanego świata Reach, gotowe drogo sprzedać swoje życie, aby chronić Ziemię i kupić czas dla desperackiego wybiegu, który może jeszcze przechylić losy wojny.
Read More »Cotygodnik redakcyjny GF – nr 31/15 Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Obezwładniające upały próbowały zasabotować Cotygodnik, ale im się nie daliśmy. Tym razem poczytacie o Spiel (i Kennerspiel) des Jahres, o starożytnych mitach, szlacheckich intrygach, powstaniu styczniowym, o klasycznych klasykach i grach dla dzieci granych przez dorosłych. Uważni znajdą również zapowiedzi nadchodzących recenzji. Mimo nieludzkiej temperatury – gramy, ile się da.
Read More »Dominion – Odzyskane Królestwo Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Już jakiś czas gracze mogą się cieszyć nową edycją Dominiona, świetnej gry Donalda X Vaccarino, laureata Spiel des Jahres, trzydziestej (obecnie) gry w prestiżowym rankingu serwisu Boardgamegeek.com. Odświeżone wydanie w niedalekim czasie doczeka się oczywiści recenzji na naszym portalu, będzie też konkurs, w którym Dominion będzie nagrodą. Zanim to wszystko jednak nastąpi przypomnijmy sobie lub dowiedzmy się czym ten Dominion jest, bo nie znać tej gry to naprawdę wielka strata.
Read More »Fields of Arle – to „tylko” kolejny żywieniowy worker placement Uwe Rosenberga Ten tekst przeczytasz w 7 minut
Są wakacje, więc nie muszę zajmować się świetlicą i zabawiać kwiecia narodu. Mogę pograć w poważniejsze tytuły. YEAH! Pokrótce opiszę dziś swoje zmagania z angielską wersją Fields of Arle, gdyż raczej nie ma co liczyć na polskie wydanie jednej z ostatnich gier wielkiego Uwe Rosenberga. (Na szczęście Pola są mało zależne językowo, nie licząc instrukcji.) Fields of Arle to obecnie moja ulubiona gra tego autora, a w ogólniejszej perspektywie, na pewno jedna z trzech najlepszych. Obok Fasolek i gry o guzikach… Nie, żartuję… Obok Caverny i oczywiście Le Havre. (Fasolek nie trawię, a do Patchworka jakoś mnie nie rwie).
Read More »7. W obronie Lwowa – lot na średnim pułapie [Współpraca reklamowa z IPN] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
W „7. W obronie Lwowa” po raz trzeci zasiądziemy za sterami polskich samolotów. Jest to zwieńczenie serii gier o eskadrze kościuszkowskiej autorstwa Karola Madaja (303 i 111), wydanych nakładem Instytutu Pamięci Narodowej. Jak w poprzednich częściach i tutaj mamy do czynienia z dwuosobową grą taktyczną opowiadającą o wydarzeniach historycznych, w których polscy lotnicy odegrali ważną rolę, ale to tyle nawiązań do poprzednich części. Gra jest bardziej asymetryczna niż jej poprzedniczki i tym razem nie walczymy z samolotami Luftwaffe w czasie II drugiej wojny światowej, a z bolszewicką kawalerią w 1920 roku. Tak – samoloty vs. konie.
Read More »Mamy szpiega – rzut okiem asa kontrwywiadu Ten tekst przeczytasz w 3 minut
Premiera polskiej wersji Spyfall od Rebela wreszcie za nami. Zupełnie nie wiem co mnie podkusiło, żeby wziąć tę grę do recenzji. Pewnie po trosze tekst Veridiany, a po trosze moje umiłowanie gier z motywem zdrajcy. Uwielbiam być „tym złym”. Jednak fantazja jest mi tak zupełnie obca, że np. taki Dixit już dawno opuścił moją kolekcję, przy Tajemniczym Domostwie nie potrafiłam niczego sensownego kojarzyć, Empatio zupełnie nie pobudziło mnie do współodczuwania a Tak, Mroczny Władco! sprawił, że zaczęłam omijać ten typ gier szerokim łukiem (nikt mnie nie przekona, że Story Cubes to wspaniała gra dla całej rodziny – bo zwyczajnie nie ...
Read More »Genua – wszystko na sprzedaż! [Współpraca reklamowa z Rebel.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Rüdiger Dorn jest autorem o sporym i docenianym dorobku. Takie tytuły jak Goa, Louis XIV, Istanbul, Jambo czy Smocze serce na pewno zajmują poczesne miejsca w niejednej ludotece. Genua, o której dziś szerzej, pochodzi z końca ubiegłej dekady i dziwnym zrządzeniem losu nie została jeszcze opisana na naszym portalu. A gra to ciekawa, bo – jak to bywa u tego autora – z oryginalnym pomysłem na mechanikę. Jest inaczej, jest nowatorsko, jest ciekawie.
Read More »Patchwork, czyli tetris pod kołderką [Współpraca reklamowa z Rebel.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Patchwork, dwuosobowa gra Uwe Rosenberga, która miała swoją premierę podczas zeszłorocznego Essen, za sprawą wydawnictwa Rebel od połowy lipca jest już dostępna w polskiej wersji językowej. Z tym zachwytem nad polską wersją językową może trochę przesadziłam, bo gra, poza instrukcją, nie zawiera żadnego słowa pisanego, niemniej z faktami się nie dyskutuje, a przyjemnie jest poczytać polski opis na pudełku i zasady w instrukcji.
Read More »