Wszystkie wpisy

Już za parę dni, na wyjątkowym Pionku, premierę mieć będzie wyjątkowa gra – Pingwiny z Madagaskaru. Na jej temat, ale także o procesie wydawania gier, rozmawiałem z autorem gry Michałem Ozonem. Zapraszam do lektury.

Mikołajki za nami, więc było w co pograć. Pingwin sprawdzała jak Nowe Pokolenia mają się do oryginalnej wersji, a Kuba z kolei miał szeroki rozstrzał – od bardzo ciężkich eurosucharów, przez imprezówki, po grę dla dzieci. Jak się jednak okazuje, nie wszystko jest tu godne polecenia…

„Spróbujmy zabezpieczyć obiekt bez naruszania konwencji genewskiej”! Parę dni temu na news.gamesfanatic.pl mieliście okazję przeczytać o przedsprzedaży nowej gry wydawnictwa Phalanx. Dziś zapraszamy do obejrzenia recenzji „Pingwinów z Madagaskaru” – rodzinnego tytułu z dwoma wariantami rozgrywki zaprojektowanego przez Michała Ozona. 

Ze względu na utratę danych uczestników, jestem zmuszony jeszcze raz wystartować Konkurs Historyczny. Tym razem czekamy na odpowiedzi aż do 15 grudnia br., do godz. 23.59. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy poprzednio wysłali swoje odpowiedzi, wezmą udział ponownie. Jednocześnie przepraszam za zamieszanie (awaria spowodowana była rozdzieleniem poczty w domenie gazeta.pl od usługi gmail) i obiecuję dołożyć starań, aby takie sytuacje nie miały miejsca w przyszłości. Nagrody trafią do rąk laureatów prawdopodobnie dopiero w styczniu, tak na dobry początek Nowego Roku :)  No to co – zapraszam do konkursu!

Z okazji dnia świętego Mikołaja mamy dla was niespodziankę! Przygotowaliśmy już drugi konkurs dzisiejszego dnia! Wczoraj mogliście przeczytać recenzję gry Santiago, a już dziś możecie wziąć udział w konkursie i wygrać własny egzemplarz gry! Wystarczy odpowiedzieć na trzy pytania dotyczące gry i nie tylko. Zapraszamy do zabawy!

Dziś Mikołajki, święto grzecznych dzieci i grzecznych graczy. Zapewne większość z Was już znalazła pod poduchą czy w skarpetach mikołajowe podarki, ale ponieważ od przybytku głowa nie boli, to Games Fanatic zastanowił się zabawić w pomocnika Świętego Mikołaja i zaproponować Wam dodatkowe prezenty. I to nie byle jakie, bo w naszym wozie znajdują się głównie laureaci tegorocznej edycji konkursu Gry Roku i Zaawansowanej Gry Roku .

W moim planszówkowym curriculum vitae brak jak dotąd umiłowania karcianych bądź kościanych  przeróbek hitów. Próbowałam karcianego Eufrata i Tygrysa… Kosztowałam kościanego Roll Through the Ages… No nie. Nie, nie i jeszcze raz nie. Uznałam, że takie majstrowanie przy mistrzowskim oryginale to czysta profanacja i nie będę sobie takowymi głowy zaprzątać. Ale pewnego dnia me oko zaległo na pięknym pudełku do Roll for the Galaxy, a ucho wychwyciło wiele pieśni pochwalnych na jego temat. I postanowiłam dać „bluźnierczym” adaptacjom jeszcze jedną szansę…

Czy grę Santiago trzeba w ogóle komuś przedstawiać? To kolejny klasyk (obok Tikala czy Mexici), który po latach doczekał się odświeżonego polskiego wydania. Nowe pudełko, nowa szata graficzna i stare dobre zasady porządnego eurosucharka autorstwa Claudii Hely i Romana Peleka. Zobaczcie, jak prezentuje się Santiago wydane niedawno przez Trefla.

Gdy kilka lat temu na nowo wezbrała we mnie pasja do planszowania zaczytywałem się na forum o wyjątkowych spotkaniach pod kryptonimem Pionek. Życzliwość, serdeczność i pozytywna energia aż tryskała z tych wątków. Trudno było się oprzeć i we wrześniu 2009 zapadła decyzja – jedziemy na Pionka! Jedziemy, czyli ja i moje Skarby. Skarby, Córka i Syn, ledwo w nastoletni wiek wkraczały… Ale mimo pewnej takiej nieśmiałości, w pełnym zaufaniu do Ojca, zdecydowały się na wyjazd.

Co to jest? Ma okrągłe karty, mieści się w niewielkiej metalowej puszce, a wymaga dobrego refleksu i spostrzegawczości? Czyżby chodziło o Dobble? Blisko, ale pudło! Tym razem Mikołaj poleca… Fruit Salad!