Home | Wszystkie wpisy

Wszystkie wpisy

51 Stan Master Set – Mistrza Ignacego Księga Zasad Powtórzonych [Współpraca reklamowa z Portal Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Jakiś czas temu Veridiana rzuciła okiem na 51 Stan: Master Set przez pryzmat pierwowzoru. Czyli tej brzydkiej, nieczytelnej i mało zrozumiałej dla większości planszówkowiczów gry… Taak, jak widać nie lubię oryginału. Zagrałem w niego raz (z dodatkami Nowa Era i Ruiny), odbiłem się i postanowiłem nigdy do niego nie wracać. Lubię za to Osadników: Narodziny Imperium. Gra jest śliczna, kolorowa, ma w miarę proste zasady do wytłumaczenia, a przy tym pozwala sporo pokombinować i daje satysfakcję intelektualną z rozgrywki. Kiedy więc usłyszałem, że Master Set oddalił się od swoich hardcorowych korzeni i zbliżył do sielankowych Osadników postanowiłem jednak spróbować. Oto ...

Read More »

Pola Arle – autobiografia na planszy [Współpraca reklamowa z Games Factory Publishing] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Pola Arle to gra ekonomiczna przeznaczona dla 1 do 2 graczy powyżej 13 roku życia. Będziemy zarządzać farmą w wiosce Arle znajdującej się we Fryzji Wschodniej (Niemcy) – pod koniec XVIII wieku. Dlaczego akurat Arle? Bo z okolic Arle wywodzi się Uwe Rosenberg. W Arle urodził się ojciec Uwego. Sam Uwe dorastał w Aurich (to jedna z pobliskich miejscowości, do której możemy udać się na handel), gdzie jego rodzice prowadzili zakład Kanngießer (pierwowzór „Zakładu Foluszniczego” obecnego w grze). Rosenberg nie został jego właścicielem tylko dlatego, że bardziej lubił projektować gry…

Read More »

Akcesoria do planszówek
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Gry planszowe to nie tylko rozgrywka, rywalizacja czy nauka zasad, to też sporo czynności „okołogrowych” jak jej rozkładanie, składanie czy przechowywanie. Czynności te są nudne, rutynowe, lecz konieczne. Na szczęście w tej mierze jest sporo akcesoriów, dzięki którym również i te aspekty można zoptymalizować. Opiszę teraz kilka ciekawych akcesoriów z jakich korzystam na co dzień.

Read More »

Holmes: Sherlock&Mycroft – pojedynek niekonwencjonalnych braci [Współpraca reklamowa z Rebel.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Świat pełen jest słynnych duetów sióstr i braci. Wystarczy spojrzeć chociażby na rozgrywające się teraz igrzyska, na których występują siostry Williams, bracia Murray, bracia Jureccy, ba nawet są estońskie trojaczki. Chodzą słuchy, że niebawem nową dyscypliną olimpijską będą gry planszowe, a zatem będą tam mogli zagościć również bracia Holmes! Tak, to o nich mowa w dzisiejszym wpisie. Czy pojedynek Sherlocka i Mycrofta to ciekawa propozycja dla spragnionych rozwiązywania zagadek detektywów?

Read More »

Cotygodnik Redakcyjny GF nr 32/16 – ten na trzy głosy
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Wojna, Zaraza, Głód, Śmierć i Urlop – pięciu jeźdźców Planszokalipsy przetrzebiło naszą redakcyjną obsadę Cotygodnika. Na placu boju pozostała jedynie trójka redaktorów: Board Game Girl, która dzielnie budowała słoneczne miasto, Veridiana, która zagrała w dwie gry Felda i jedną, którą to on powinien zrobić i KubaP, który jednak jak zwykle ogrywa tony tytułów. Mamy nadzieję, że znajdziecie w tej selekcji coś ciekawego dla siebie!

Read More »

Concordia – Egmont Geek rusza z przytupem [Współpraca reklamowa z Egmont] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Egmont zawsze słynął z gier dla dzieci i nieskomplikowanych gier familijnych. Nawet jego bardziej skomplikowane tytuły (jak je reklamowano) były w gruncie rzeczy po prostu trochę trudniejszymi grami rodzinnymi (Potwory w Tokio, Zombie 15, Hollywood). Najbardziej zaawansowanym tytułem w portfolio tego wydawnictwa zdawał się jeszcze do niedawna, być wyśmienity Tikal. W końcu jednak wydawca postanowił też wyciągnąć rękę do bardziej doświadczonych i wymagających graczy i zapowiedział otwarcie nowej linii wydawniczej pod nazwą Egmont Geek. Jej premierowym tytułem została właśnie opisywana  dzisiaj Concordia.

Read More »

Flick’em Up – dzika pstrykanka [Współpraca reklamowa z Lacerta] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Gdzieś na pograniczu naszego hobby, tam, gdzie spotkać można szalone imprezówki, gry czasu rzeczywistego czy wszelkie odmiany gier quizowych, trafiamy też od czasu do czasu na pozycje zręcznościowe. Czy słusznym jest zaliczanie ich do szerokiego spektrum gier planszowych, czy też nie, nie jest tematem na dziś, szczególnie gdy konsensus w tej kwestii będzie raczej trudno osiągnąć i wobec braku jednoznacznej definicji dyskusja rozbiłaby się prawdopodobnie o indywidualne poglądy poszczególnych osób. Tak czy inaczej istnieje taka grupa gier, nie będących zabawkami dla dzieci, którą zaliczamy (choćby przez skategoryzowanie w sklepach z planszówkami) do naszego spektrum zainteresowań. W niej również możemy zidentyfikować ...

Read More »

Cotygodnik Redakcyjny GF nr 31/16 – czyli ten, w którym urlop nie przeszkadza nam w graniu!
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Witajcie ponownie w naszych skromnych, cotygodnikowych progach! Sezon urlopowy w pełni, ale aż czworo redaktorów postanowiło się podzielić z Wami swoimi zeszłotygodniowymi odkryciami (oprócz Veridiany, która jak zaklęta zagrywa się w Innowacje). Pingwin zajęła się starożytnym Rzymem, Ink sięgnął zakazanych gwiazd, a KubaP zbudował kolejne miasto. Miłego czytania!  

Read More »