Katalog gier – recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek

Nic nie trwa wiecznie, szczególnie FOMO, zwłaszcza że nawet najżarliwsze zainteresowanie nowa grą potrafi wypalić się już na etapie unboxingu. Ancient Knowledge ze stajni IELLO akceptuje ten stan rzeczy, afirmuje go i czyni jednym ze swoich fundamentów. Tu buduje się silniczek właśnie po to, żeby się jak najkorzystniej zepsuł.

Czy znasz już dobrze położone w głębi lasu miasteczko, pełne uroczych mieszkańców i zachwycających budowli? Dzięki świeżo otwartej Stacji Nowoliść w Everdell pojawia się coraz więcej fascynujących postaci. Stworzenia te przybywają z nowymi, jeszcze oryginalniejszymi pomysłami na rozgrywkę. Co dokładnie wprowadza dodatek do rewelacyjnej moim zdaniem gry wydawnictwa Rebel? Odpowiedź na to pytanie poznasz, czytając recenzję tego tytułu!

Pod osłoną nocy do sennego miasteczka zakrada się niewyobrażalne zło. Dracula właśnie wybrał sobie nowy teren na polowania i przy świetle księżyca powoli, acz nieubłaganie tworzy armię nieumarłych. Jedyną nadzieją dla mieszkańców jest profesor Van Helsing. Czy uda mu się upolować krwiopijcę, nim ten na dobre przejmie kontrolę?

Jak wyglądał rok 2045 pod kątem wydarzeń sportowych? To zależy wyłącznie od Ciebie! Prowadź baseballową drużynę do zwycięstwa, rekrutując ludzi, roboty i cyborgi, wzmacniając obronę, intensyfikując atak i zwyciężając kolejne mecze w turnieju! Słynna gra oparta o mechanikę budowania talii zamyka sportowe emocje w kilkuminutowych pojedynkach, opartych na ciekawej, obustronnej wymianie akcji ofensywnych, akcji defensywnych i punktujących uderzeń. i pozwala graczom łączyć mecze w turnieje, rozwijając i przebudowując drużyny po każdym spotkaniu.

Disciple Detective to gra w klimatach biblijnych oparta na mechanice Hanabi. Nie jest to bynajmniej reimplementacja ani co gorsza plagiat. Jednak każdy kto grał w Hanabi dostrzeże podobieństwo. Istotą bowiem i częścią wspólną obu gier są trzy elementy.

PuzzLegendy to seria jednoosobowych gier, a właściwie zagadek logicznych polegających na ułożeniu kart przedstawiających różne przedmioty, z zachowaniem z góry narzuconych zależności pomiędzy nimi i w ściśle określonym kształcie. Całość okraszona jest prostą historyjką, która ma nadać naszym posunięciom fabularnej otoczki.

Od pewnego czasu mam w sobie taką potrzebę by wyszukiwać tytuły starsze. W zalewie nowości, które recenzujemy, chcę sobie odświeżyć starsze propozycje, żeby faktycznie sprawdzić czy starsze oznacza lepsze. Tym bardziej gdy są to gry utytułowane, które pomimo lat, pozostały w świadomości graczy. Ucieszyłem się gdy usłyszałem o reedycji kultowego El Grande, bo byłem o krok, aby nabyć tę grę z niemieckim napisem na okładce, co trochę kłóciło mi się z iberyjską tematyką gry. Sprawdźmy co może zaproponować dziś gra, która jest starsza od piszącego te słowa.

Każdej jesieni przynajmniej część naszej redakcji stara się dotrzeć do Essen. Mekka graczy, kilometry do przejścia, ciężary do noszenia oraz ogrom radości z rozgrywek i nowych pudełek. Następne tygodnie to czas, aby zapoznać się z tytułami, pośmiać z niektórych pomysłów, ale także wytypować te gry, które być może zostaną wydane także po polsku. Do tej grupy z pewnością należy The White Castle, który trafił na mój stół. 

Czy Wam też zawsze ginie jedna sztuka z pary skarpetek? Moje podejrzenia zwykle padają na żarłoczną pralkę, a Apocalipsocks tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że mam rację.

Świątynia pełna skarbów czeka na śmiałka, który je zdobędzie. Wystarczy przejść przez kilka komnat, by dostać się do skarbca. Dziecinnie proste, prawda? Zaraz, zaraz. Czemu tu jest gigantyczna przepaść, spod piasku zaczynają wypełzać skorpiony, a ze ścian wylatują wirujące ostrza?! Ratunku!