Smoczy wyścig to gra, która swego czasu wywołała swoją kampanią sporo szumu. Pozycja ta, zaprojektowana przez panów: English i O’Neill, została wydana przy pomocy finansowania społecznego. Kampania założona na Kickstarterze w listopadzie 2014 okazała się sporym sukcesem, który zaskoczył nawet samych twórców. Wnioskowali oni o wsparcie w wysokości 3000$, a otrzymali dokładnie 23388$, co szybko licząc, daje nam 779,6% realizacji założeń. W naszym kraju Smoczy wyścig pojawił się bardziej tradycyjną drogą, za pośrednictwem wydawnictwa Ogry Games.
Read More »Katalog gier – recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek
Smoczy wyścig – Jak walka o fundusze przełożyła się na walkę na torze? [Współpraca reklamowa z OgryGames] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Munchkin Pathfinder – Jak znaleźć drogę do swojego „manczkina”? [Współpraca reklamowa z Black Monk] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Kiedy otrzymałem propozycję zrecenzowania nowego „Munchkina”, nie wiedziałem zbyt dużo o tej grze. To znaczy, sam tytuł był mi znany, ale wiedziałem tylko tyle, że to karcianka. Zanim się zgodziłem, poczytałem więc trochę na temat samej rozgrywki. Nie do końca mogłem uwierzyć, że da się zrobić porządnego dungeon crawlera, wykorzystując tylko karty. No i rozgrywka, która trwa jedynie godzinę? Uznałem, że to tak bardzo niemożliwe, że aż muszę to sprawdzić.
Read More »Potwory w Nowym Jorku. Kup planszówkę na Dzień Dziecka cz. 8 [Współpraca reklamowa z Egmont] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Dnia 15 listopada 2014 r. gra Potwory w Tokio zdobyła prestiżową nagrodę Gra Roku 2014. Od tamtego momentu minęło niemal równo półtorej roku do czasu, kiedy swojej polskiej premiery doczekała się kontynuacja tego kultowego dzieła Richarda Garfielda – Potwory w Nowym Jorku. Czy seaquel okazał się równie dobry jak pierwowzór, czy zaszły w nim jakieś znaczące różnice, które zachęcą do kupna właścicieli pierwszej części serii, no i czy warto kupić Potwory w Nowym Jorku w prezencie swoim pociechom na zbliżający się Dzień Dziecka? Zobaczcie.
Read More »Szeregowy Pingwin – o tym, jak pingwiny próbują przejąć władzę nad światem [Współpraca reklamowa z Rebel.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Szeregowy Pingwin – pewnie nie zwróciłabym większej uwagi na tę karciankę, gdyby nie dwie rzeczy: nazwisko autora (mój ulubiony Bruno Cathala!) i przeurocze grafiki prostokątnych pingwinów na rewersach kart! Cóż, szybki rzut oka i kupili mnie! Stwierdziłam, że trzeba to sprawdzić. Czy tym razem powiedzenie „nie oceniaj gry po okładce” ma rację bytu?
Read More »51. Stan Master Set – rzut okiem Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Zainteresowani pamiętają zapewne mój poprzedni opis wrażeń ze spotkania z Master Setem. Konkretnie było to spotkanie z prototypem. Od kilku dni mam natomiast okazję ogrywać pachnący nie-prototyp. Czy wrażenia są inne? Tak, są inne. Po pierwsze dlatego, że produkt finalny różni się od prototypu, który poznałam. Nie ma zatrważającej liczby kopii tych samych kart (z tego co pamiętam, zanosiło się np. na 6 Szkół!), praktycznie powtórki zdarzają się nie częściej niż w poprzedniej wersji. Wersja P miała ich koszmarnie dużo i odstraszyła mnie tym zupełnie. Po drugie…
Read More »Od Helu do Wawelu – Najwyższy czas nauczyć się mapy Polski! [Współpraca reklamowa z Matras] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Gry wiedzowe stanowią duże wyzwanie dla wydawcy. Dla graczy oczywiście też – ale to wydawca musi wpierw zastosować odpowiednią dawkę powagi i zabawy, aby z jednej strony dać okazję do wykazania się wiedzą, z drugiej strony zminimalizować okazję do krępującego obnażenia niewiedzy, z trzeciej strony ubrać to w emocjonującą otoczkę, a z czwartej zapewnić sporo przyjemności, która nie przesłoni strony pierwszej, ale zasłoni – jeśli trzeba – stronę drugą. Uff, całkiem proste zadanie, nieprawdaż?
Read More »Jamaica – Ahoj, szczury lądowe! Kup planszówkę na Dzień Dziecka cz. 7 [Współpraca reklamowa z Rebel] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Przeciętny człowiek zdenerwuje się, jeśli powie się mu, że jego ojciec był nieuczciwy, ale będzie się nieco przechwalał, jeśli odkryje, że jego pradziadek był piratem. /Bern Williams/ Piraci parali się zawodem trudnym, niebezpiecznym i cóż… niezbyt chwalebnym. Napady, mordy i rabunki to ich chleb powszedni (suto popijany rumem). A mimo to we współczesnej kulturze mają swoje ważne miejsce i są postrzegani dość pozytywnie. Któż nie lubi barwnych filmów z piratami – opaska na oku, papuga na ramieniu, drewniana noga, a do tego wszechobecny dym unoszący się z dział, zapach prochu, barwne sceny walki na morzu i abordaże. Jakie by nie ...
Read More »Kapitan Sknera. Kup planszówkę na Dzień Dziecka cz. 6 Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Który chłopiec nie lubi piratów? Nie ma znaczenia, czy to duży, czy mały. Piratów kochają wszyscy chłopcy. Ale okazuje się, że nie tylko chłopcy, bo za sprawą takich postaci jak chociażby Iza z Jake’a i Piratów z Nibylandii, korsarzy pokochały również dziewczynki. Ostatnio słyszałem nawet odbytą w przedszkolnej szatni dysputę między moim synkiem i dwiema jego koleżankami, który bohater z Jake’a był najlepszy. Nic więc dziwnego dziwnego, że do świata morskich przygód jednookich kapitanów z papugami na ramieniu i hakami zamiast dłoni chętnie sięgają różni wydawcy, w tym i wydawcy gier planszowych. Tak też uczyniła Bomba Games sprowadzając na polski ...
Read More »Gobblety. Kup planszówkę na Dzień Dziecka cz. 5 [Współpraca reklamowa z FoxGames] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 2 minut
Gobblety to prosta logiczna gra dla dzieci w wieku od 5 lat wzwyż. Nieodparcie kojarzy się z kółkiem i krzyżykiem, bo tak jak ona, jest rozgrywana na planszy 3×3 (choć akurat w tym wydaniu trudno to nazwać planszą) i tak jak w kółku i krzyżyku chodzi o to, by ustawić swoje trzy figurki w jednej linii (pionowej, poziomej lub ukośnie). Na tym jednak podobieństwa się kończą, bowiem nasze Gobblety nie tylko możemy dostawiać na planszę, ale również na niej przestawiać, a także ustawiać większe stworki na mniejszych (także – a może właśnie przede wszystkim – na stworkach przeciwnika). Dzięki temu ...
Read More »Zające na łące. Kup planszówkę na Dzień Dziecka cz. 4 [Współpraca reklamowa z Trefl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 2 minut
Pędziły już żółwie, pędziły jeże, pędziły również ślimaki. Mowa oczywiście o formie ruchu… (Przebiegały też tu i ówdzie wielbłądy, ale to inna bajka). Teraz przyszedł czas na zające, które najwyraźniej poczuły się zazdrosne i też by sobie pobiegały. Choć może po samym tytule tego nie widać. Ale wystarczy jedno spojrzenie do pudełka, by zauważyć uderzające podobieństwo do przodków. Bo i kolorowe drewniane figurki i krótka plansza wyścigu i karty ruchu i kolory wspólne dla wszystkich i inwestowanie w określone z nich… Nie mówiąc już o jednym autorze, którym jest niezrównany Reiner Knizia. Zatem – do startu, gotowi, kic!
Read More »