Gry strategiczne

Od dwóch do pięciu żądnych sławy wilków morskich spotka się przy EOS: Island Of Angels by wyruszyć w otwarte morze, zarządzać swoją załogą, pokonywać przeciwności, rozbudowywać swój statek i wyjść zwycięsko ze spotkań z mitycznymi istotami. Na rozległej mapie Anioły czekają, by je uwolnić i zyskać ich moc, podczas gdy Demony rzucają klątwy na wszystkich żeglarzy, który ośmielili się tu zawitać.

Naprzeciw siebie stają dwie koszykarskie potęgi: centaury z Unleashed i anioły z Keepers. Dwóch graczy zmierzy się w pojedynku trwającym tylko - lub aż - cztery kwarty. Ile potu wycisną z własnych zawodników? Ile łez wycisną z drużyny przeciwnika? Przekonajmy się - piłka w grze!

Gra opowiada o historii Izraela i jego powolnej acz nieuchronnej demoralizacji prowadzącej do zagłady. Czy uda się wam powstrzymać rozprzestrzenianie się grzechu i ocalić państwo Izrael przed upadkiem?

Jak wyglądał rok 2045 pod kątem wydarzeń sportowych? To zależy wyłącznie od Ciebie! Prowadź baseballową drużynę do zwycięstwa, rekrutując ludzi, roboty i cyborgi, wzmacniając obronę, intensyfikując atak i zwyciężając kolejne mecze w turnieju! Słynna gra oparta o mechanikę budowania talii zamyka sportowe emocje w kilkuminutowych pojedynkach, opartych na ciekawej, obustronnej wymianie akcji ofensywnych, akcji defensywnych i punktujących uderzeń. i pozwala graczom łączyć mecze w turnieje, rozwijając i przebudowując drużyny po każdym spotkaniu.

Od pewnego czasu mam w sobie taką potrzebę by wyszukiwać tytuły starsze. W zalewie nowości, które recenzujemy, chcę sobie odświeżyć starsze propozycje, żeby faktycznie sprawdzić czy starsze oznacza lepsze. Tym bardziej gdy są to gry utytułowane, które pomimo lat, pozostały w świadomości graczy. Ucieszyłem się gdy usłyszałem o reedycji kultowego El Grande, bo byłem o krok, aby nabyć tę grę z niemieckim napisem na okładce, co trochę kłóciło mi się z iberyjską tematyką gry. Sprawdźmy co może zaproponować dziś gra, która jest starsza od piszącego te słowa.

Każdej jesieni przynajmniej część naszej redakcji stara się dotrzeć do Essen. Mekka graczy, kilometry do przejścia, ciężary do noszenia oraz ogrom radości z rozgrywek i nowych pudełek. Następne tygodnie to czas, aby zapoznać się z tytułami, pośmiać z niektórych pomysłów, ale także wytypować te gry, które być może zostaną wydane także po polsku. Do tej grupy z pewnością należy The White Castle, który trafił na mój stół. 

The Presence zabiera graczy w sam środek wiktoriańskiego horroru. Eksplorujcie tajemniczą, pozornie opuszczoną posiadłość jako goście, podczas gdy jeden z Was wcieli się w ducha nawiedzającego to miejsce. Szukajcie prawdy o dramacie, który się tu rozegrał i przekonajcie się, czy duch jest Waszym sprzymierzeńcem... czy może chce Waszej zguby!

Bloc By Bloc: Uprising wrzuca graczy w sam środek patrolowanego przez policję miasta i sam środek ostrego konfliktu. Represjonowani mieszkańcy chcą odbić miasto z rąk opresyjnego rządu - przemierzając je pod osłoną nocy, walcząc z oddziałami policji i uwalniając kolejne dzielnice. Czy jesteście w stanie zorganizować prężnie działający ruch oporu i odzyskać to, co powinno być Wasze?

The Artemis Project, planszowa odyseja stworzona przez kreatywne umysły Daryla Chowa i Daniela Rocchiego, zaprasza śmiałych odkrywców do zagłębienia się w niezbadane obszary strategicznej rozgrywki, kosmicznej losowości i wspólnej eksploracji. Weź udział w niezapomnianej ekspedycji pomiędzy gwiazdami i postaw stopę na odległej Europie!

Gdy pierwszy raz zasiadłam do rozgrywki w Great Western Trail nic nie wskazywało na to, że pokocham tę grę. Nie mój temat, stylistyka taka sobie, niby mówili, że dobre euro, ale czy to wystarczy? Wystarczyło. I to jak. Gra Alexandra Pfistera mnie zauroczyła i do dziś uważam ją za jedną z najlepszych planszówek w mojej niemałej kolekcji. Niedawno miałam okazję wypróbować jej najnowszą odsłonę, czyli Great Western Trail: Nowa Zelandia. A oto moje przemyślenia na jej temat.