Odyseja – GFoto
Tajemnicze podziemia – Gdy dwa zdania zasad przekładają się na wiele minut dobrej zabawy! [Współpraca reklamowa z Trefl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 3 minut
Przed dzieciakiem (ewentualnie dwoma, trzema, czterema lub nawet pięcioma) kładziemy planszę podziemi. Podziemia są na razie puste. Może akurat przydomek „tajemnicze” jest tu trochę na wyrost, ale fakt, że nie o zagadki tu chodzi, a o czystą wyobraźnię przestrzenną, wystarczy do dobrej zabawy. I plus za możliwość rozgrywki jednoosobowej: zamiast sadzać pociechę przed telewizorem lub komputerem, zapuszczamy jej tekturowe loszyska i mamy święty spokój.
Read More »Wiewióry – Człowieku, nie irytuj się! [Współpraca reklamowa z Rebel] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 3 minut
Precz z Grzybobraniem! Precz z Monopoly! Oto nadchodzi nowa era gier dla dzieci. A może tylko ja mam takie szczęście? Ostatnio natrafiam na same interesujące i innowacyjne pozycje. I rzecz nie opiera się na gadżetach, przepychu czy odjechanych mechanikach. Istota rewolucji kryje się w prostocie zasad, można by rzec – maksymalnej – oraz w oryginalnym ulepszaniu starych dobrych pomysłów. A jak stare i dobre, to też znajome. A jak lepiej przekonać do nowego, jak nie wystawiając na wabia czegoś znanego?
Read More »Misja: kolonizacja – Doktor znowu w formie! [Współpraca reklamowa z Trefl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 3 minut
Pierwszy raz mi się to przydarzyło. Pierwszy raz gra, która miała wylądować na świetlicowej półce, wylądowała na półce w mojej sypialni. Pierwszy raz dałam się tak nabrać okładce. I towarzystwu w paczce. Bo czy gra, która przyszła w tej samej serii, formacie i paczce, co Zające na łące, może być grą dla dorosłych? Jak najbardziej może. I to bardzo dobrą grą dla dorosłych!
Read More »Kamienie w kieszenie – Maksimum treści w minimum formy [Współpraca reklamowa z Rebel.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 3 minut
Rynek gier dla dzieci jest coraz prężniejszy i przez to coraz bardziej widoczny. Gry są także coraz ładniejsze, ciekawsze i rozwijające. Dzieci w mojej świetlicy osiągnęły już syndrom „Kiedy będzie nowa gra?”, gdzie po kilku rozgrywkach dany tytuł staje się przestarzały i należy wypatrywać nowego. Co prawda nadal istnieją indywidua, dla których szczytem zabawy jest Monopol (którego nie pozwolono mi wyrzucić) oraz Super Farmer, ale zdecydowana większość oblega mój specjalnie dedykowany regalik, na którym zaczyna już powoli brakować miejsca.
Read More »Mombasa – Tylko dla graczy o mocnych nerwach Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Mombasa, bo o niej dziś mowa, to z pozoru porządne, przemyślane, dopracowane, średnio ciężkie euro. Jednak już przy pierwszym spotkaniu dowiadujemy się, że oprócz bycia porządnym, przemyślanym, dopracowanym i średnio ciężkim euro, jest to jedna z najbardziej wrednych gier, w jakie dane nam było grać…
Read More »Oda do … wydawców gier dla dzieci Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Jak, być może, niektórzy z Was zauważyli, od jakiegoś czasu oprócz mózgożernych-rosenbergo-feldowskich-nowych-er-poprzez-wieki recenzuję także trochę gier dla dzieci. Tak się bowiem składa, że drugi rok z rzędu ciągnę wózeczek w szkolnej świetlicy i postawiłam sobie za punkt honoru odciągnąć małolaty od komputerów. Udaje mi się to całkiem nieźle, dzieciaki mają swoje ulubione tytuły i wciąż pytają o nowe. I ja wciąż im je dostarczam, coraz bardziej dziwiąc się niektórym aspektom procesu wydawniczego gier dla naszych milusińskich (choć, jak posiedzieć kilka godzin na świetlicy, to określenie „milusińscy” stanie się encyklopedycznym przykładem eufemizmu). Postanowiłam więc popełnić krótką listę grzechów polskich wydawców gier ...
Read More »Booty – Czyżby drugie wcielenie „Ra”? [Współpraca reklamowa z Mayfair Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 3 minut
Gier o piractwie i podziale łupów z tego szlachetnego-inaczej zajęcia jest już trochę. Jedne lepsze, drugie gorsze. Wydaje się, że mechanika licytacji i blefu jest w tym temacie najlepsza, aczkolwiek – czy zawsze z takiego połączenia wychodzi fajna gra?
Read More »Stronghold (2. edycja) – Co stało się z twierdzą? [Współpraca reklamowa z Portal] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut
Gry Ignacego Trzewiczka, naszego swojskiego rozpoznawalnego w świecie nazwiska, przeszły z czasem pewną metamorfozę. Od zaangażowanych gier dla geeków, przez nadal skomplikowane, ale łagodniejsze w klimacie i dla szarych komórek gry przygodowe, po gry projektowane już nie przez gracza, ale przez wydawcę. Oznacza to ni mniej ni więcej, jak zmianę tzw. targetu. No cóż, zmienił się cel, zmieniły się i gry. Pamiętam jedno zdanie z książki Ignacego, które dotyczyło właśnie projektowania Strongholda (1. edycji). Brzmiało ono mniej więcej tak: „Jeśli nie jesteś przekonany, że tworzysz właśnie najlepszą grę na świecie, nie rób jej w ogóle”. W kontekście ostatnich zabiegów wydawniczych ...
Read More »Zapowiedzi 2016 – Portal Ten tekst przeczytasz w 3 minut
Wczoraj, podczas kolejnej edycji Portalkonu, mieliśmy okazję posłuchać zapowiedzi wydawniczych gliwickiego wydawnictwa Portal. Zapowiedzi, co tu dużo ukrywać, bardzo ambitnych! Oto zaprezentowano 34 pudełka plus jedno malutkie, machające rączkami i wołające „Jeszcze ja, jeszcze ja!”. Wśród owych 34 pudełek część nadal pozostaje owiana tajemnicą i nie została jeszcze wczoraj ujawniona. Natomiast ostatnie, domagające się uwagi maleństwo to gra Heroes of Normandie, nad którą wisi chyba jakieś fatum, tak samo ciężkie jak ciężkie są westchnienia oczekujących na nią graczy.
Read More »