W ten nieco chłodnawy lipcowy przedwieczór ;p raczymy Was kilkoma fajnymi tytułami, kilkoma fajnymi zdjęciami, ale przede wszystkim (lub dodatkowo, jak kto woli) jedną nowinką – konkursem! Bo tego jeszcze w Cotygodniku nie było :)        

Cotygodnik to taka forma, w której każdy może podzielić się swoimi planszowymi wrażeniami w dowolnie wybrany sposób. Dzisiaj możecie zapoznać się zarówno z szybkimi rzutami okiem na urlopowe menu, jak i z tekstami, które gdzieniegdzie mogłyby zostać potraktowane jako pełnoprawne recenzje. Zapraszamy do lektury!

… a nad wszystkimi naszymi poczynaniami czuwają Przedwieczni ;)

W tym cotygodniku wszystko płynie. U niektórych płynie czas i dzieje się historia. U innych płynie rzeka, bezwzględnym nurtem ściągając łodzie do wodospadu. U kolejnych gotówka przepływa z jednego konta na drugie, finansując korporacyjne machlojki. Wszystko płynie.

Pogromcy potworów to zapierająca dech w piersiach rozgrywka, w której liczą się bystrość umysłu, sokoli wzrok i naprawdę błyskawiczny refleks.

Dziś po trzykroć cywilizujemy. Dwa razy dosłownie, opowiadając krótką historię oraz budując kolejne cuda świata, a trzeci raz… trzeci raz również stawiamy olbrzymią konstrukcję, ale jako bobry.

Ruszamy na wschód! Przed nami Indie, Filipiny (a konkretnie Manila) i Tajlandia (a konkretnie Bangkok). A że azjatyckie odległości są niemałe, będziemy między nimi przemieszczać się drogą powietrzną – za pomocą sterowca. Zapraszamy na wspaniałą podróż.

Dziś naprawdę nietypowy konkurs, gdyż do wygrania nie tylko nasze gamesfanaticowe torby na gry, ale także egzemplarz gry, którą należy odgadnąć! A gdy odtworzycie konkursowe nagranie, zdziwicie się zapewne jeszcze bardziej..! :D

Tajemniczy, egzotyczny, logiczny, polityczny, kolorowy, kooperacyjny, wredny – jednym słowem bogaty. Oto nasz dzisiejszy Cotygodnik:

Dziękujemy wszystkim uczestnikom konkursu z okazji Dnia Dziecka za udział! Wpłynęło do nas mnóstwo pięknych, sentymentalnych i zabawnych odpowiedzi! Zwycięzców niestety mogło być tylko (albo aż!) 19, oto oni: