Życie to druga część tryptyku dodatków poświęconego fasadom wspaniałej bazyliki Sagrada Familia w Barcelonie. W znaczący sposób pomoże on urozmaicić i tak już ciekawą rozgrywkę tej bajecznie kolorowej i całkiem sprytnej gry. W malutkim pudełku znajdziemy dwa moduły: moduł czeladników oraz moduł mistrzowski, które można łączyć ze sobą, ale nie jest to konieczne
Moduł Czeladników
Składają się na niego karty witraży (zastępują one te z podstawki) oraz karty czeladników. Te pierwsze są o tyle istotne, że na nich znajdują się specjalne pola, które pozwalają na zdobycie kart czeladników. A te z kolei dają jakieś mniej lub bardziej ciekawe jednorazowe umiejętności, ew. dodatkowe punkty na koniec gry. Podczas gry – jak pamiętamy – układamy kolorowe kostki budując nasz witraż. Gdy przysłonimy pole z symbolem czeladnika możemy dobrać dwie karty z talii, z których zatrzymujemy jedną, a drugą odrzucamy. Ale możemy też zabrać kartę z wierzchu stosu kart odrzuconych, o ile jest dla nas wartościowa a nie lubimy grać w ciemno. Aktywujemy ją w dowolnym momencie naszej tury – zwykle pomaga ona przeorganizować kostki w naszym witrażu, ale bywają też takie, które dadzą punkty na koniec. Pamiętam zwłaszcza jedną, która potrafi wasze 0 punktów z celu grupowego zamienić na 20 (co przy trzech celach grupowych może dać nawet 60 punktów) – ale nie ekscytujcie się za bardzo. Cele grupowe może nie są takie łatwe, ale uzyskanie 0 punktów z takiego celu też do prostych nie należy. A nadto trzeba jeszcze zapełnić swój witraż w 100%. Choć jeśli gracie z modułem mistrzowskim, ten warunek akurat trudny nie będzie.
Czeladnicy są całkiem fajni, choć rozgrywki do góry nogami nie wywracają. Ciekawe jest to, że jeśli uda się zdjąć kostkę z pola specjalnego w taki sposób, że zostanie ono na nowo przysłonięte podczas dokładania nowej kostki – znowu możemy sięgnąć po bonus, czyli kartę czeladnika. Ale – jak to w życiu – czeladnik dobry, jednak mistrz jeszcze lepszy.
Moduł Mistrzowski
To nic innego jak dodatkowe, pomarańczowe kostki, które nie mają wartości, lecz określone cele. Np. muszą sąsiadować z kostkami rożnego koloru/wartości, albo wręcz przeciwnie, strzałki na kostce wskazują którzy sąsiedzi muszą mieć ten sam kolor lub wartość. Taką kostkę zdobywamy podczas swojego ruchu (zamiast kłaść pobraną kostkę na witraż, wymieniamy ją w/g pewnych zasad na tę pomarańczową i dopiero tę mistrzowską kostkę układamy w witrażu). Przyniesie ona 5 punktów zwycięstwa o ile spełnimy jej wymaganie.
W czym ten moduł ułatwia tworzenie? Jak już wcześniej napisałam, jest to kolejny, szósty kolor. A jak wiadomo, kolory i wartości nie mogą ze sobą sąsiadować. Zatem na pewno łatwiej budować witraż z 6 niż z 5 kolorów. Podobnie ma się rzecz z wartościami. Kostka mistrzowska nie ma wartości i – choć musi kolorystycznie pasować do witrażu tj. nie można jej położyć na kolorowym polu – to z powodzeniem można ją umieścić na polu z wartością. Nie mając wartości jest uznawana za inną wartość niż 1-6. To naprawdę bardzo pomaga. Tak jak grając w samą podstawkę dość często nie udawało mi się skończyć witraża w całości, tak grając z modułem mistrzowskim jest odwrotnie – o wiele rzadziej zostają mi puste miejsca w witrażu.
Moduł mistrzowski sprawia, że z jednej strony więcej kombinujemy, ale też nie powoduje przestojów, bo jest po prostu łatwiej zrealizować cele i łatwiej się układa kostki zgodnie z wymaganiami kolorystyczno-wartościowymi. Ten moduł naprawdę jest mega ciekawy. Może nie tyle wywraca rozgrywkę, co bardzo mocno ją urozmaica – niemniej nie wyobrażam już sobie gry bez niego.

Otóż to. Pięknie zapełnione witraże z mistrzowskimi kostkami w środku. Dla spostrzegawczych: ten witraż po lewej jest prawidłowy. Kostka mistrzowska jest pomarańczowa, a dwie kostki po bokach… czerwone (choć zdjęcie mówi wam inaczej) ;)
Czymże jest życie bez pasji?
W dodatku tym mamy też nowe grupowe cele, nowe narzędzia a wśród kart czeladniczych przewijają się też takie, które odnoszą się do Pasji, pierwszego z dodatków w tym tryptyku. Nie jest on jednak niezbędny do gry – po prostu gdy się taka karta trafi, trzeba ją odłożyć i pociągnąć nową. We mnie jednak wzbudziły ciekawość i mam nadzieję, że już niedługo zapoznam się z Pasją. Bo czymże jest życie bez pasji?
Reasumując – dodatek jest świetny, w nim zaś niezastąpiony jest moduł mistrzowski, który wprowadza więcej kombinowania z pewną nutą ułatwienia w tworzeniu witraża – lecz bez specjalnego komplikowania zasad. Polecam.

A to karty narzędzi – dostajemy kilka dodatkowych narzędzi do modułu mistrzowskiego. Bardzo fajnych narzędzi – jak widać na załączonym obrazku :)
Złożoność gry
(4/10):









Oprawa wizualna
(10/10):









Ogólna ocena
(9/10):









Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.
GamesFanatic for AI Gry planszowe, karciane, recenzje, felietony, nowości ze świata.





