The Investigation [Współpraca reklamowa z Edgard] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 3 minut

Z założenia jest to gra kooperacyjna skierowana do osób posługujących się językiem angielskim na poziomie A2-B2, umożliwiająca ćwiczenie konwersacji i poszerzanie słownictwa.

Rozgrywka

W pudełku otrzymujemy talię 110 kart, za pomocą których będziemy się starali rozwiązać zagadkę kryminalną. Na początku gry losujemy po 5 kart z każdego typu: podejrzanego, miejsca, narzędzia, ofiary oraz motywu.  Jeden z graczy wciela się w świadka, który wybiera w tajemnicy podejrzanego, ofiarę, narzędzie, miejsce oraz motyw i buduje spójną historię. Zadaniem pozostałych graczy będzie odgadnięcie co tak naprawdę się stało poprzez zadawanie świadkowi pytań (oczywiście po angielsku) aby wyeliminować zbędne karty a z tego co zostanie spróbować odtworzyć historię.

Jest to pozycja edukacyjna, więc – jak należało się spodziewać – mamy do dyspozycji również karty, które podpowiadają jakich zwrotów możemy użyć. Nie mamy też żadnego limitu pytań, co stawia tę pozycję bardziej w kategorii zabawy niż gry. Wiadomo bowiem, że jeśli wystarczająco dużo razy zapytamy –  w końcu pozostanie nam tylko jedna karta z danej kategorii. No chyba, że się nie dogadamy. W końcu to obcy język :)

Jest co całkiem sympatyczna pozycja wspomagająca nauczanie języka angielskiego. Po kieszonkowcach, które w większości były bardzo prostymi grami, albo wręcz nimi nawet nie były, przyszła pora na pozycję, która coraz bardziej zbliża się do tego poziomu. Na pewno jest to jedna z bardziej udanych pomocy dydaktycznych, którą z powodzeniem można wykorzystać na lekcjach języka angielskiego. Do tego warto zauważyć, że może również posłużyć jako prosta, logiczna gra – niekoniecznie w tym języku.

Home rules

Przyznam się, że w domu nie udało mi się namówić mojej córki do operowania językiem obcym (ech te dzieci i ich skrupuły), ale za to bardzo chętnie spróbowała swoich sił w rozwiązywaniu zagadek. Musiałyśmy tylko wprowadzić pewną modyfikację – ustaliłyśmy limit zadawanych pytań: po dwa na kategorię. To podniosło wymagania – trzeba było tak dobierać pytania, aby eliminować więcej niż po jednej karcie. Zadziałała więc wyobraźnia i skojarzenia (tu ukłon w stronę Tajniaków).

W ogóle warto zauważyć, że gra rozwija wyobraźnię, gdyż po pierwsze świadek musi wymyślić historię, po drugie śledczy (czyli pozostali) muszą ją spróbować odtworzyć.

Reasumując – pozycja ciekawa, a koszt niewielki – ok. 30 zł. Polecam wszystkim, którzy w mniejszym bądź większym stopniu zajmują się edukacją językową.