Na GF mogliście już poczytać o zaplanowanych na Essen premierach różnych gier wyścigowych. Gracze będą mogli ścigać się samochodami, na rowerach, psich zaprzęgach, a nawet na drewnianych balach spływających w dół rzeki. Do listy wehikułów dołączyć możecie także łodzie motorowe, którymi ścigać się będziemy w najnowszej produkcji Corne van Moorsela (autora m.in. Factory Fun, O Zoo le mio i Gipsy King).
Powerboats oparta została na dostępnej online dwuosobówce No Limit. Podobny zabieg van Morsel zastosował już wcześniej w Gipsy King. Możliwości ruchu łodzi określać będą wyniki rzutu specjalnie dla Powerboats stworzonymi, trzyściennymi kośćmi. Ich ilość w poszczególnych rzutach będzie się zmieniała w zależności od chęci przyśpieszenia lub hamowania. Ponieważ w trakcie pojedynczego wyścigu łodzie będą musiały przed przekroczeniem linii mety okrążyć 3 boje, starając się jednocześnie uniknąć rozbicia na jednej z wielu wysp rozsianych po akwenie, na którym odbywają się zawody poruszanie się będzie mieszanką zarządzania ryzykiem i optymalizacji. Nie zabraknie także, zwłaszcza w wieloosobowych partiach – a gra przygotowana jest dla 2-6 graczy – blokowania.
Image used with permission of Boardgame News
Nie wiem jak wam, ale mi trzyścienne kości wydają się przerostem formy. Dlaczego nie można było użyć normalnych sześciennych?
Draco i ty jako sprzedawca o to pytasz?
Bo to bajer który przyciągnie dzieciaki i odróżni tę grę od masy innych. “Aaa to ta gra z trójściennymi kostkami! Tak, słyszałem o niej”.