Na stronach Galakty w ciągu ostatnich 2 tygodni pojawiły się dwa wpisy dotyczące przygotowywanej przez nich gry – Zagłada Atlantydy – zatytułowane “Listy z warsztatu”. Są to zapiski autora na temat tego jak gra powstawała oraz parę słów o mechanice. Docelowo artykuły mają pojawiać się w tygodniowych odstępach – zapraszam do lektury!
Tagged with: Galakta Zagłada Atlantydy
Trzymam kciuki z całych sił, żeby gra okazała się tak dobra, jak się zapowiada. Żeby w końcu mógł – tak przy przy NS Hex – uczciwie pomyśleć “kurde, ta gra jest świetna!” i grać w nią do upadłego.
Byle tylko twórca gry miał czas na napisanie porządnej instrukcji i dopracowanie gry. Żeby nie było tak jak z pewną niedawno wydaną grą, przy której to tworzeniu autor miał czas na pisanie artykułów o tworzeniu gry ale już na dopracowanie instrukcji i zasad wielkiej ochoty nie było.
“pewną niedawno wydaną grą”
Jeśli się nie mylę, ów grą jest Stronghold.
Co wygrałem? :}
Trochę mnie te możliwości negocjacyjne i możliwość niedotrzymywania słowa odstrasza.
dużo tego: tych negocjacji, licytacji, kart specjalnych… a nadto żetony, punktowania. Bardzo tego dużo. Mam nadzieję, że chodzi o coś więcej, niż balansowanie gadaniną mniej lub bardziej fartownych układów kart zdarzeń i dociągnięć kart polityki. Gry negocjacyjne o zasadach złożonych bardziej niż fasolki są jak dla mnie niegrywalne – znalezienie ekipy, żeby w nie zagrać graniczy bowiem z cudem.
kruck: Instrukcja jest już napisana. Ale jest plan, żeby ją sprawdzały osoby na różnym stopniu znajomości reguł 🙂
geko: Wiesz, nie ma powodu, żeby gentlemeńsko umówić się, że nie można łamać słowa. Chodzi o to, aby wynik głosowania nie był pewny przed jego zakończeniem (jak w jakiejkolwiek grze opartej na głosowaniu/licytacji).
BloodyBaron: Tak, chodzi o coś więcej, niż balansowanie pustosłowiem 🙂 Zastrzegam, że to nie jest gra negocjacyjna – na nic nie potrzebujesz zgody innych graczy – po prostu często pojawiąją się sytuacje, kiedy kombinowanie ruchów będzie dla graczy korzystne.