Serwis BoardGameNews pomęczył pytaniami Martina Wallace’a, głównie w odniesieniu do zbliżających się gier z linii Treefrog. Projektant zdradza swój system pracy przy nowym dla niego gatunku – wojennych grach dwuosobowych, czyli przy Waterloo i Gettysburg. Wyjaśnia dlaczego z takim entuzjazmem podchodzi do swojej nowej produkcji Automobile. Tłumaczy powodu stworzenia kolejnej gry kolejowej Last Train to Wensleydale. Wreszcie odpowiada na trochę innych pytań, niestety nie ma nic o oczekiwanym przez wielu rodzimych graczy God’s Playground.
Tagged with: Automobile Gettysburg Last Train to Wensleydale Martin Wallace Waterloo wywiad
Konkretne pytania i bardzo konkretne odpowiedzi. To lubię.
Jestem bardzo ciekaw co to będą za ,,Igrzyska”, ale czuję w kościach że będziemy bardzo zawiedzeni.
3 Graczy, 5 krain na planszy i 3 godziny przesuwania pionków. Mam nadzieję że się
mylę, ale to brzmi nudno.
Takie smaczki jak wyprawa na Wiedeń to będzie pewnie coś a la wieża w El Grande, tyle że bez wieży;) Z resztą cały opis z 26 grudnia sugerował duże podobieństwo do EG.
Oczywiście to spekulacje, ale skoro nic nie wiemy to chyba możemy spekulować;)
dominusmaris – w ten sam sposó można powiedzieć, że każda gra to x godzin przesuwania pionków po planszy i że brzmi to nudno.
Zgoda, ale jeśli krain jest 5 a graczy zawsze 3 to wydaje mi się że gra będzie powtarzalna i za mało będzie miejsca na szerszą strategię.
Z tego zdania, nudno brzmiała kombinacja 3-5-3 a nie samo przesuwanie pionków.